W Mannheim w Niemczech wkrótce otwarty został nowy kościół ekumeniczny pw. św. Piusa. Jak zachwala portal Episkopatu Niemiec, „katoliccy i ewangeliccy chrześcijanie gromadzą się wokół wspólnego ołtarza”.
Kościół ekumeniczny św. Piusa w Mannheim został otwarty na początku kwietnia. Ma pomóc w przezwyciężeniu podziału między katolikami a protestantami. W Mannheim od lat 60. trwała współpraca między katolicką parafią św. Piusa a ewangelicką wspólnotą Tomasza. Celebrowano wspólne ekumeniczne nabożeństwa i organizowano różnego rodzaju przedsięwzięcia.
W 2009 roku doszło do zniszczenia zboru wspólnoty Tomasza wskutek zalania wodą. Katolicka parafia św. Piusa użyczyła wówczas ewangelikom miejsca dla celebracji nabożeństw; wkrótce powstało wspólne przedszkole, a w 2018 roku wspólne biuro parafialne. Następnie założono katolicko-ewangelickie Centrum Ekumeniczne.
Wesprzyj nas już teraz!
W otwartym teraz wspólnym kościele nie będzie póki co formalnej interkomunii. Oficjalnie obie wspólnoty dopiero dążą do tego, żeby celebrować łącznie nabożeństwo z pełną interkomunią. Póki co tego nie będzie.
W Niemczech funkcjonuje już wiele tak zwanych kościołów symultanicznych, gdzie na zmianę celebruje się Mszę świętą i protestanckie nabożeństwa. W takich miejscach zwykle są jednak odrębne przestrzenie do celebracji. W tym wypadku przestrzeń jest tylko jedna, z jednym ołtarzem. Podobnych kościołów jest w Niemczech bardzo niewiele: o między innymi świątynia w Kiel-Mettendorf, która funkcjonuje już ponad 40 lat.
W 2018 roku w Kościele za Odrą wprowadzono Komunię dla protestantów, którzy żyją w małżeństwie z katolikiem. Zgodził się na to sam papież Franciszek. W roku 2019 niemieccy teologowie zaproponowali wprowadzenie pełnej interkomunii, co podchwycił Episkopat i ogłosił, że dokona takiego kroku w maju roku 2021. Do tego jednak nie doszło po interwencji Stolicy Apostolskiej.
W Kościele katolickim wierzymy w realną obecność Pana Jezusa pod postaciami eucharystycznymi. Podczas Mszy świętej dochodzi do transsubstancjacji – przemiany chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. We wspólnotach protestanckich tej wiary nie ma, bo nie ma i transsubstancjacji: nie ma tam sakramentu kapłaństwa, w konsekwencji nie może dojść do przemienienia. Protestanci mówią albo o konsubstancjacji – czyli czasowej obecności Ciała i Krwi pod postaciami chleba i wina, tylko na czas udzielania ich wiernym, albo zgoła o czysto symbolicznej obecności Pana Jezusa pod postaciami chleba i wina.
Obu stanowisk nie da się pogodzić, stąd interkomunia jest całkowicie niemożliwa. Niemieckim biskupom i teologom to wszelako nie przeszkadza, bo od prawdy ważniejsze jest dla nich osiągnięcie pseudo-jedności ekumenicznej.
Źródła: Katholisch.de, PCh24.pl
Pach