Dotknięty tragedią rodzinną muzułmanin, Shafi Behelim, przyjmie chrzest w czasie zbliżającej się Wigilii Liturgii Paschalnej. Deklaruje, że Jezus jest jego światłem i nadzieją.
Shafi Behelim pochodzi z Indii. Jest synem muzułmanina i katoliczki, która przeszła na islam. W 1991 roku poznał kobietę, która podobnie jak wcześniej jego matka, była katoliczką. Wzięli ślub cywilny. Gdy rodzice Shafiego zaczęli domagać się od jego małżonki przyjęcia religii Mahometa, małżeństwo wyprowadziło się do własnego mieszkania.
Wesprzyj nas już teraz!
Niedługo potem doczekali się córki. Kiedy dziewczynka miała siedem lat, postanowiła uczyć się religii w jednym z klasztorów. Wkrótce postanowiła przyjąć chrzest by oczyścić się z grzechu pierworodnego i móc, z czystym sercem, zostać wyznawcą Chrystusa. Ksiądz odmówił jej jednak chrztu z uwagi na fakt, że rodzice nie żyli w związku sakramentalnym. Shafi odparł, że jest muzułmaninem, ale szanuje chrześcijaństwo i zgodził się na ślub. Rodzice wzięli ślub 1 sierpnia 2001 roku, a Ashna Rose została ochrzczona 22 października.
W kilka lat później rodzinę Shafiego dotknęła wielka tragedia. Nastoletnia Ashna popełniła samobójstwo. Shafi przeżył wielki dramat.
W grudniu 2010 roku Shafi razem z małżonką wziął udział w rekolekcjach dla osób doświadczonych różnego rodzaju tragediami. Jak mówi, wtedy pierwszy raz od dłuższego czasu doznał pociechy. Wtedy także umocniło się jego przekonanie o tym, że istnieje życie wieczne. Dalszej pomocy szukał u kapłana i tak zaczęła się droga jego nawrócenia.
Teraz na krótko przed swoim chrztem, Shafi mówi, że Jezus przeprowadził go przez tę ciemność i trudne momenty w życiu. Poprzez swoje Zmartwychwstanie, Jezus daje mu nadzieję na życie wieczne. To dla niego bardzo ważne, że będzie mógł zostać ochrzczonym właśnie w tę noc, kiedy Jezus ostatecznie wygrał ze śmiercią.
Źródło: wiara.pl
ged