Niemiecki teolog, ks. prof. Eberhard Schockenhoff, twierdzi, że Kościół potrzebuje całkowicie nowego i – jakby inaczej – wolnego od dyskryminacji podejścia do homoseksualistów i „instytucji” związków partnerskich.
Eberhard Schockenhoff, niemiecki ksiądz i profesor teologii moralnej z Fryburga Bryzgowijskiego, oczekuje znaczących zmian w podejściu Kościoła świętego do homoseksualizmu i rozwodników żyjących w nowych związkach. Udzielił w tej sprawie wywiadu kolońskiemu radiu archidiecezjalnemu.
Wesprzyj nas już teraz!
Pytany o nadchodzący synod stwierdził, że nie ma jakichś ogromnych oczekiwań, ale ma nadzieję, że Kościół okaże się „zdolny do zmiany”. Istotna jest dla niego kwestia „podejścia do rozwodników w nowych związkach; pełnego szacunku i akceptacji podejścia do osób, które żyją w jednopłciowych związkach partnerskich”. – Jeżeli dojdzie do jakiegoś urzędowego uznania tych spraw przez synod, to będzie dobrze. Jeżeli tak się jednak nie stanie, to podstawy [do zmian] nie zostaną usunięte. Będą naturalnie obowiązywać tak, jak przedtem – wyjaśnił ks. Shockenhoff.
Duchowny został następnie zapytany o ocenę irlandzkiego referendum w sprawie homoseksualnych „małżeństw” przedstawioną przez kard. Pietro Parolina. Purpurat uznał je za „klęskę ludzkości”. – To nie mój język […]. Trzeba powiedzieć, że osoby, które mają homoseksualne odczucia, mają prawo by w swoim życiu – a włącza się w to fakt, że tak jak wszyscy inni ludzie są istotami seksualnymi – być akceptowane. Włącza się w to także forma ich życia. Stanowisko Kościoła – że nie dyskryminuje się ich wprawdzie jako osoby i poświęca im się należną uwagę, ale zarazem ich zachowanie traktuje się jako wewnętrznie nieuporządkowane – to nie jest stanowisko przekonujące. To stanowisko jest odbierane jako ukryta dyskryminacja, nawet, jeżeli nie oddaje się w ten sposób pełnej sprawiedliwości nauce Kościoła – twierdził ks. Eberhard Shockenhoff. Zapomniał jedynie dodać, że chodzi o „naukę” niemieckiego „Kościoła”.
Niemiecki profesor stwierdził, że należy wypracować nowe podejście, które będzie uznawać za moralnie godne poszanowania wszystkich związków opartych na przyjaźni, poświęceniu i odpowiedzialności za drugą osobę.
Źródło: domradio.de
pach