Kolejni posłowie klubu poselskiego Kukiz’15 deklarują swoje zdecydowane poparcie dla obywatelskiego projektu ustawy znoszącego kompromis aborcyjny. Po Robercie Winnickim i Adamie Andruszkiewiczu, inicjatywę poprze także były prezes Stowarzyszenia KoLiber – Jakub Kulesza. Do poglądów prolife przekonywał w radiu TOK FM.
Kulesza widzi w obecnej kadencji Sejmu bardzo duże szanse na powodzenie kolejnej już obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej poświęconej zakazowi zabijania nienarodzonych: Gdyby rzeczywiście doszło do głosowania nad tą ustawą, to w obecnej konfiguracji partyjnej, jeśli tylko PiS nie zacznie podkładać kłody pod ten projekt, to zostanie przegłosowany – przekonywał na antenie radia, którego dziennikarze znani są z proaborcyjnych poglądów.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak dodał, chociaż w Sejmie jest większość skłonna poprzeć inicjatywę pełnej ochrony życia, to jednak Marszałek Sejmu jest tym, który trzyma w rękach klucz do rozpatrzenia przez posłów obywatelskiego projektu ustawy. Przypomniał, iż w minionej kadencji marszałkowie korzystali z „sejmowej zamrażarki”, czyli przytrzymywali projekty ustaw, nie nadając im biegu.
Poseł klubu Kukiz’15 zapytany o to jak sam zagłosuje, gdy projekt trafi pod obrady Sejmu, odpowiedział: – Ja jako działacz proliferski – przypomnę, w Stowarzyszeniu KoLiber organizowaliśmy akcję informacyjną Koliber Dla Życia i puszczaliśmy film October Baby w całej Polsce – będę głoswał za.
Jakub Kulesza zauważył także, iż pojęcie „kompromisu aborcyjnego” jest mitem, nie tylko na płaszczyźnie filozoficznej, ale także w realiach polityki. Kompromisu w Polsce nie było bowiem nigdy – istniała za to walka o kształt ustawy zbieżny z oczekiwaniami rządzących: SLD po dojściu do władzy, zmieniło tę ustawę, ale zmianę zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. Nie było nigdy porozumienia w tej sprawie między lewicą a prawicą – powiedział.
Źródło: Tok.fm
Tom