12 kwietnia 2024

Kolejny sukces AfD. Przełomowa debata w telewizji; lider Alternatywy zmierzył się z politykiem z CDU

(fot. welt tv/youtube)

W czwartek wieczorem na antenie niemieckiej telewizji odbyła się niezwykle głośna debata pomiędzy politykami AfD oraz CDU. Zmierzyli się ze sobą liderzy obu partii w Turyngii, gdzie wkrótce odbędą się wybory do Landtagu. AfD reprezentował Björn Höcke, a CDU Mario Voigt. Program był przełomem, bo dotąd wokół AfD starano się utrzymywać medialny kordon sanitarny; podobne debaty z politykami Alternatywy uchodziły za „nieprzyzwoitość”. Jednak utrzymujące się wysokie poparcie dla AfD w kraju, zwłaszcza w landach wschodnich, wymusiło zmianę nastawienia mediów. Alternatywie może to tylko pomóc, bo Niemcy mierzą się z coraz poważniejszymi problemami wywołanymi przez wieloletnią lewicowo-liberalną politykę. Debatę telewizyjną w dość zgodnej opinii komentatorów wygrał Björn Höcke. 

Debata odbyła się o 20:15 na antenie Welt TV, telewizji należącej do koncernu medialnego Ringier-Axel-Springer, który za Odrą wydaje takie tytuły jak dziennik Bild czy tygodnik i portal Welt. W dyskusji odmówili udziału przedstawiciele partii lewicowych – socjaldemokratycznej SPD, postkomunistycznej Lewicy oraz Zielonych. Dlatego debatowali wyłącznie reprezentanci formacji uznawanych za prawicowe, AfD i CDU. Z perspektywy losu wyborów to zresztą najważniejsze: w głosowaniu, które odbędzie się 1 września tego roku, największe szanse na zwycięstwo mają właśnie te dwa ugrupowania. Obecnie na AfD chce głosować 30 proc. obywateli Turyngii, a na CDU – 20,5 procent. Na trzecim miejscu plasuje się Lewica (17 proc.), na czwartym rozłamowcy z Lewicy pod wodzą popularnej Sahry Wagenknecht (14 proc.), a na kolejnych miejscach: SPD (7,5 proc.), Zieloni (5 proc.) oraz FDP (2 proc.). 1 proc. wyborców chce głosować na odłam CDU, WerteUnion kierowaną przez Hansa-Georga Maaßena.

Dyskusja Höckego z Voigtem cieszyła się bardzo dużą popularnością, a w sieci wywołała prawdziwą lawinę komentarzy. Niektórzy eksperci twierdzą, że zwyciężył w niej Voigt, ale to opinia mniejszościowa. Większość mainstreamowych komentatorów – choć bardzo niechętnie – przyznaje palmę pierwszeństwa liderowi turyńskiej AfD. Niemal wszyscy zaznaczają przy tym niemal obowiązkowo, że Höcke wprawdzie wygrał, ale tylko dlatego, że „z prawicowym populizmem nie da się skutecznie dyskutować”. Wyjątkiem są media blisko związane z CDU, jak Frankfurter Allgemeine Zeitung; jednak nawet dziennikarze tej gazety nie mogli zarzucić Höckemu nic więcej, poza oskarżeniem o „prawicowy ekstremizm”, który miałby go „skompromitować”. Zwykli widzowie, którzy wyrazili swoje zdanie w sieci, zdają się nie podzielać tego zdania: na platformie X.com tysiące komentatorów przyznało, że lider AfD wypadł po prostu lepiej.

Wesprzyj nas już teraz!

Politycy rozmawiali przede wszystkim o migracji, wojnie na Ukrainie, polityce historycznej oraz Unii Europejskiej. Mario Voigt z CDU miał trudne zadanie, bo jako polityk partii przez lata rządzącej w Niemczech musiał siłą rzeczy bronić obecnego status quo – a ten jest w dużej mierze nie do obrony. Niemcy mierzą się z ogromnymi problemami związanymi z migracją, polityką fiskalną czy zieloną transformacją; obywatele nie wszędzie mogą czuć się bezpieczni w związku z przestępczością migracyjną, a powszechnie biednieją, dociskani przez wysokie podatki i rosnące wydatki budżetowe na utrzymanie migrantów czy rozdęte państwo socjalne. To sprawia, że z kraju coraz częściej ucieka wysoko wykwalifikowana siła robocza, na przykład lekarze – po studiach w Niemczech wolą pracować w Szwajcarii, Anglii albo Norwegii. Na wszystkie te problemy zwracał uwagę Björn Höcke, prezentując konkretne rozwiązania, czemu Voigt tylko z trudem oponował.

Co ciekawe, w debacie dużą rolę odegrał głośny temat „remigracji” – propozycji przedłożonej przez austriackiego myśliciela i działacza politycznego Martina Sellnera, autora książki mówiącej o projekcie zbudowania systemu zachęt, który miałby skłonić migrantów do wyjazdu z Niemiec. Jeszcze do niedawna temat remigracji był całkowitym tabu; teraz, jak pokazała debata, można o nim spokojnie dyskutować w mainstreamowych mediach.

Choć wybory do Landtagu wygra najpewniej AfD, nie oznacza to, że partia będzie rządzić. Björn Höcke zaproponował na koniec debaty koalicję Voigtowi; w teorii taka struktura rzeczywiście mogłaby powstać i przejąć w Turyngii władzę. Jest jednak możliwe, że CDU nie będzie chciała się na to zgodzić, a w efekcie pomimo przewagi prawicy, władzę w landzie może przejąć… lewica. Innym wariantem jest rząd mniejszościowy CDU, który będzie taktycznie wspierany przez Alternatywę. 

Oprócz wyborów do Landtagu w Turyngii Niemcy czekają w tym roku jeszcze inne wybory, do Landtagów w Saksonii i w Brandenburgii. Także w tych wyborach prowadzi AfD. 

W całym kraju Alternatywa ma obecnie około 19 proc. poparcia. Od stycznia tego roku spadło o kilka punktów procentowych na skutek zmasowanej kampanii medialnej oskarżającej AfD o prawicowy ekstremizm w związku z książką Martina Sellnera. Oskarżenia nie mają podstaw merytorycznych, ale dzięki ogromnemu wysiłkowi aparatu propagandowego udało im się wywołać w kraju wzmożone antyprawicowe nastroje. Jednak ciężar problemów – zwłaszcza ekonomicznych – może w dłuższej perspektywie dalej premiować AfD.

Źródło: PCh24.pl

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(6)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 135 255 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram