Przyjmowanie imigrantów z krajów islamskich, czy to w sposób zorganizowany i uporządkowany jak to miało miejsce przed laty, czy współczesne chaotyczne przyjmowanie wszystkich, w końcu musiało się tak skończyć. 50-letnia aktywistka lewackiej partii Zieloni została szefową landtagu w położonym na południowo-zachodnich Niemczech landzie Badenia-Wirtembergia.
Taka sytuacja ma miejsce pierwszy raz w historii Niemiec i jest niezaprzeczanym dowodem swoistego wycofania się rdzennej ludności z aktywnego życia społecznego. Ponadto nie tak dawno muzułmanin został burmistrzem największego miasta Europy – Londynu.
Wesprzyj nas już teraz!
Wywodząca swój ród z Turcji Muhterem Aras, będąca członkiem partii Zieloni, została wybrana w Stuttgarcie na szefową parlamentu landu Badenia-Wirtembergia. W swoim przemówieniu po wyborcze powiedziała, że ten dzień przejdzie do historii, a deputowani wysłali czytelny protolerancyjny sygnał na cały świat.
W głosowaniu tajnym Muhterem Aras poparło 96 głosów, 3 osoby wstrzymały się od głosu a 39 było przeciwnikami jej kandydatury. Nie poparli jej przedstawiciele antyislamskiej AfD, którzy w większości odmówili nawet bicia braw dla zwycięzcy głosowania, jednak szef klubu AfD podał rękę muzułmance. Partia niedawno zapisała w swoim programie, że islam nie jest częścią Niemiec.
Antyimigracyjna i antyislamska Alternative für Deutschland w połowie marca odniosła sukces w lokalnych wyborach do landtagu największego i najbogatszego w Niemczech landu Badenii-Wirtembergi zdobywając 15,1 proc. głosów. Wybory wygrali Zieloni, którzy tworzą koalicję z „chrześcijańską” CDU.
Źródło: wpolityce.pl
MWł