Zwykłe „małżeństwa” homoseksualne to już przeszłość. Teraz nadchodzi czas na walkę o legalizację… „tęczowej” poligamii. Ruch LGBT ma za sobą pierwszy sukces. Trzech mężczyzn w Kolumbii zawarło właśnie formalny związek.
To pierwsza tego typu sytuacja w Kolumbii, gdzie „małżeństwa” homoseksualne zalegalizowano dopiero w kwietniu ubiegłego roku. Victor Hugo Prada, John Alejandro Rodriguez i Manuel Jose Bermudez zawarli kilka dni temu formalny związek, co nagłośniły media w całym kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
– Chcieliśmy uprawomocnić nasze gospodarstwo domowe i nasze prawa, bo nie mieliśmy jako rodzina solidnej bazy – powiedział Prada w rozmowie z kolumbijską telewizją. – Teraz jesteśmy rodziną, poliamoryczną rodziną. To pierwszy taki przypadek w Kolumbii – dodał.
Jak argumentuje kolumbijski prawnik i homoaktywista German Rincon Perfetti, legalizacja takiego związku to po prostu uznanie rzeczywistości. W jego ocenie w Kolumbii jest bardzo wiele „poliamorycznych” związków jednopłciowych. – To akceptacja faktu istnienia innego rodzaju rodziny – powiedział mediom komentujący sprawę Perfetti.
Na mocy decyzji sądu konstytucyjnego z kwietnia 2016 roku, Kolumbia stała się czwartym państwem Ameryki Południowej legalizującym homomałżeństwa. Wcześniej zrobiły to Argentyna, Brazylia i Urugwaj. Związki cywilne homoseksualiści mogli zawierać wprawdzie już wcześniej, co jednak z powodów natury symbolicznej ich nie zadowalało. Samcołożnicy w Kolumbii mogą też adoptować dzieci. Nie wiadomo, czy trzech „nowożeńców” myśli o takim kroku.
Pierwotnie z Pradą, Rodriguezem i Bermudezem mieszkał jeszcze czwarty homoseksualista. W 2015 roku zmarł jednak na raka. Prawdopodobnie to doświadczenie skłoniło pozostałych do decyzji o formalizacji związku, bo, jak tłumaczyli mediom, chcieli zapewnić sobie wzajemnie prawo do dziedziczenia.
Źródło: telegraph.co.uk, dailymail.co.uk
Pach