Komisja ds. bezpieczeństwa Senatu Czech uchwaliła we wtorek, że rząd powinien zobowiązać służby wywiadowcze do sprawdzenia, czy cerkwie prawosławne są wykorzystywane w rosyjskich operacji wpływów.
Przewodniczący komisji senator Pavel Fischer powiedział dziennikarzom, że wolność wyznania i zrzeszania się nie powinna być nadużywana dla budowania wpływów wrogiego mocarstwa.
Wesprzyj nas już teraz!
„Jesteśmy przekonani, że niepożądane jest nadużywanie Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej w Republice Czeskiej lub Cerkwi Prawosławnej na Ziemiach Czeskich do osiągania wpływu przez Federację Rosyjską przeciwko interesom Republiki Czeskiej” – oświadczył Fischer.
Zdaniem senatora, jeśli obecne przepisy nie pozwalają państwu reagować na zagrożenia bezpieczeństwa stwarzane przez nadużycia cerkwi, rząd powinien zaproponować poprawki, dające państwu niezbędne uprawnienia. Byłyby one podobne jak w przypadku stowarzyszeń lub partii politycznych. Fischer przypomniał, że działalność cerkwi prawosławnych była kontrolowana przed dwoma laty przez resort kultury i nie znaleziono powodów do odebrania rejestracji.
Przewodniczący komisji przypomniał, że Rosyjska Cerkiew Prawosławna w Czechach jest odgałęzieniem Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego, 00bezpośrednio powiązanej z rosyjską władzą państwową. Na czele tej struktury stoi patriarcha Cyryl, który w kwietniu 2023 r. trafił na czeską listę sankcyjną.
Przed tygodniem czeskie władze cofnęły pozwolenie na pobyt rosyjskiemu duchownemu prawosławnemu Nikołajowi Liszczenjukowi. Miał tworzyć przy wsparciu władz rosyjskich strukturę wpływu, pomagającą w tworzeniu i rozwoju tendencji separatystycznych w krajach Unii Europejskiej.
Druga z działających cerkwi prawosławnych na terenie Republiki Czeskiej jest niezależna od Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej i ma drugą co do wielkości liczbę wiernych w kraju. Wielu wyznawców pochodzi z Ukrainy.
Źródło: PAP (Piotr Górecki)
RoM