Z wyliczeń dokonanych przez Komisję Europejską wynika, że w Unii Europejskiej co najmniej pięć osób dziennie umiera w wypadkach drogowych spowodowanych usterkami technicznymi. Komisja wyliczyła też, że są one również przyczyną 6 % ogólnej liczby kolizji na drogach.
W związku z tym, KE zamierza znowelizować przepisy z 1997 r., przez które określają minimalne standardy kontroli pojazdów w całej UE. Rozwiązaniem proponowanym przez unijnych urzędników jest, rzecz jasna, zwiększenie częstotliwości kontroli, do jakich zobowiązani byliby właściciele aut. Postuluje się również objęcie kontrolami motocykli i skuterów. Częstszymi kontrolami miałyby być objęte głównie samochody osobowe i dostawcze o dużym przebiegu. W podobnej sytuacji są obecnie taksówki i karetki pogotowia.
Wesprzyj nas już teraz!
Unijny komisarz ds. transportu, Siim Kallas, tak uzasadnia projektowane nowelizacje przepisów: „Nie chcemy, by potencjalnie niebezpieczne samochody poruszały się po naszych drogach”. Zauważył również, że pomiędzy piątym i szóstym rokiem użytkowania pojazdu, liczba wypadków spowodowanych usterkami technicznymi „znacząco” wzrasta. Nowe przepisy, jak argumentuje Komisja, powinny zapobiec ponad 36 tysiącom wypadków, gdzie przyczyną jest usterka techniczna oraz prawdopodobnej śmierci ponad 1200 osób.
Według projektu Komisji, pierwsza kontrola miałaby miejsce po pierwszych czterech latach użytkowania pojazdu, następna po dwóch, a kolejne – co roku. Obecnie minimalne standardy narzucają obowiązek przeprowadzania kolejnych kontroli co dwa lata. Aby projektowane zmiany weszły w życie, muszą zostać zatwierdzone przez rządy państw członkowskich oraz przez Parlament UE.
Nasz kraj wyróżnia się na tle pozostałych członków UE, ponieważ mamy dosyć wyśrubowane normy, w myśl których już teraz kontrola jest obowiązkowa co roku. Jeżeli nowe przepisy wejdą w życie, kontrolą techniczną musiałyby zostać objęte jedynie skutery.
Tomasz Tokarski
Źródło: www.gazetaprawna.pl