„Mieszkam w bloku i nie mam pod blokiem ładowarki. Proste” – w taki sposób wiceminister klimatu i środowiska Urszula Zielińska odpowiedziała w poniedziałek na pytanie zadane na antenie Radia PLUS, dlaczego zamiast samochodu elektrycznego korzysta z 18-letniego Volkswagena.
– Pani minister, z tego co widziałem w oświadczeniu majątkowym, jest raczej majętną osobą. Dlaczego pani nie jeździ elektrycznym samochodem, tylko 18-letnim Volkswagenem? – zapytał przeprowadzający wywiad z Zielińską redaktor Jacek Prusinowski.
– Dlatego że mieszkam w bloku i nie mam pod blokiem ładowarki. Proste – odparła wiceminister klimatu Urszula Zielińska.
Wesprzyj nas już teraz!
– Pod blokiem nie ma pani ładowarki… w pobliżu nie ma ładowarki? To taka wygodna jest pani? Dla klimatu nie mogłaby pani podjechać, naładować gdzie indziej? Serio? – dopytywał dziennikarz.
– Myślałam o tym, żeby z drugiego piętra kabel poprowadzić – odpowiedziała polityk. – My potrzebujemy więcej infrastruktury dla takich osób jak ja, które mieszkają w małym bloku w śródmieściu Warszawy. A poza tym mam dosyć dobry transport publiczny – dodała.
Na uwagę dziennikarza, że już niedługo Zielińska nie wjedzie swoim samochodem do centrum Warszawy polityk odpowiedziała: „I bardzo dobrze. Mamy autobusy. Im więcej autobusów i tramwajów tym lepiej, im mniej samochodów tym lepiej”.
Słowa Zielińskiej ironicznie skomentował na łamach serwisu Interia.pl Paweł Rygas. „Ubolewam, że dziennikarz Radia PLUS nie zapytał, dlaczego dysponując tak wspaniałym transportem publicznym, pani minister klimatu i środowiska nie zdecydowała się pozbyć swojego starego, spalinowego samochodu. Ulżyłaby tym m.in. zatłoczonej Warszawie, w której – według radnych Lewicy – mieszka więcej samochodów niż ludzi”, napisał.
„Pani minister klimatu i środowiska, szefowa partii Zielonych, chociaż może pozwolić sobie na zakup lub wynajem auta elektrycznego (lub nawet nowego spalinowego czy hybrydowego), świadomie utrzymuje na polskich drogach starego grata, który w najlepszym wypadku spełnia normę emisji Euro 4 (rocznikowo odpowiada Euro 3). Dlaczego? Cytując klasyka – nie wiem, ale się domyślam. Znając (od spodu) kilka Volkswagenów New Beetle łudzę się jeszcze, że szefowej Zielonych może chodzić o ochronę nowych form życia, które najpewniej – i mówię to z pełną odpowiedzialnością – strawiły już większość poszycia progów jej auta. O jej miłości do przyrody świadczy przecież chociażby wpisany w oświadczenie majątkowe prywatny las (0,36 ha) wyceniony przez nią na 71 677 zł”, podsumował publicysta.
Źródło: Radio PLUS, Interia.pl
TG