Budujący domy w Siechnicach koło Wrocławia deweloper nie jest zadowolony z nazwy ulicy przy której ma stanąć budowany przez niego budynek. Złożył on kuriozalny wniosek.
Do Rady Miejskiej w Siechnicach trafiło pismo, w którym przedstawiciele LSG Deweloper wnioskują o… zmianę nazwy ulicy. Rada być może zajmie się w trakcie sesji 31 sierpnia.
Wesprzyj nas już teraz!
Autorzy wniosku nie chcą się jednak przyznać, że pismo jest ich inicjatywą. Deklarują, że zmianę nazwy ulicy zaproponowali przyszli właściciele mieszkań (sic!).
Jak motywują swój wniosek przedstawiciele LSG Deweloper? Ich zdaniem nazwa jest zbyt długa, trudna do zapamiętania i… napisania. – Nam nie chodzi o wykreślenie Emila Fieldorfa jako patrona, ale ulica mogłaby się nazywać choćby gen. Nila – wyjaśnia reprezentujący LSG Deweloper Maciej Guguł.
Pomysł inwestora oburzył mieszkańców miasta. Z pobłażaniem podchodzi też do niego wiceburmistrz Siechnic Lesław Kublik. – Wniosek jest śmieszny i nie zamierzamy zmieniać nazwy ulicy, bo ktoś nie potrafi jej zapamiętać lub zapisać – podkreślił.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
ged