– Co wy, u diabła, robicie? (…) Ile Zachód stracił w dochodach, wprowadzając wszelkiego rodzaju sankcje energetyczne? 100 mld dolarów, 200 mld dolarów? Gdyby Ukraina otrzymała broń o wartości co najmniej 50 mld dolarów zamiast 10 mld dolarów, sytuacja byłaby teraz zupełnie inna, i to bez jakichkolwiek ograniczeń energetycznych – mówił rosyjski opozycjonista, Michaił Chodorkowski w rozmowie z portalem Politico. Jego zdaniem główne narzędzie Unii Europejskiej w starciu z Rosją to strzał w kolano.
W opinii Chodorkowskiego UE popełniła poważny błąd, nakładając na Moskwę sankcje naftowe, które zamiast uszczuplać aktywa Kremla, osłabiają gospodarczo kraje Europy. Rozmówca Politico przekonywał, że kraje członkowskie powinny wcześniej zabezpieczyć alternatywne dostawy ropy lub rozważyć inne podejście, np. nałożenie ceł na rosyjskie surowce. Według opozycjonisty, na skutek wprowadzenia ograniczeń, Europa jest teraz mniej zdolna do przeznaczania pieniędzy na zakup broni dla Ukrainy.
– Problem polega na tym, że obecni zachodni przywódcy nigdy wcześniej nie negocjowali z gangsterem, z którym można zacząć rozmawiać tylko wtedy, gdy gangster wie, że jest na słabszej pozycji – mówił rozmówca Politico, mając na myśli Władimira Putina.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgodnie z argumentacją byłego rosyjskiego oligarchy, wielu analityków sądzi, że nałożenie ceł przez UE byłoby rozsądnym posunięciem, ponieważ przekierowanie dostaw ropy do innych krajów przy istniejącej infrastrukturze stanowiłoby dla Moskwy duże wyzwanie. Rosyjskie spółki energetyczne prawdopodobnie wzięłyby na siebie wyższe koszty eksportu do Europy, co obniżyłoby ich marże i ostatecznie zmniejszyło budżet wojskowy Kremla – czytamy na łamach portalu.
W nocy z 30 na 31 maja przywódcy państw UE ustalili, że szósty pakiet sankcji przeciwko Rosji obejmie ropę naftową oraz produkty ropopochodne, dostarczane do krajów członkowskich drogą morską, z tymczasowym wyjątkiem dla ropy transportowanej rurociągami. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oceniła, że na mocy porozumienia do końca roku zakazem importu zostanie obłożonych 90 proc. rosyjskiej ropy, która trafia obecnie do UE.
Chodorkowski od 1997 roku stał na czele spółki naftowej Jukos. W 2004 roku był uważany za najbogatszego człowieka w Rosji. Gdy zaczął krytykować politykę Kremla, oskarżono go o korupcję i skazano na dziewięć lat pozbawienia wolności. Z łagru został zwolniony w 2013 roku i od tego czasu mieszka za granicą.
(PAP)/ oprac. FA