Niedawno minęła 15 rocznica rozpoczęcia militarnej operacji NATO w Jugosławii. W rosyjskiej Dumie Państwowej coraz częściej słychać głosy, że Rosja zaniedbuje Serbię. Jak nietrudno się domyślić w debacie potępiającej agresję NATO, a broniącej zarazem pokrzywdzonych Serbów, prym wiodą przedstawiciele Komunistycznej Partii Rosji.
„Przestępcza działalność NATO w byłej Jugosławii nigdy nie ulegnie przedawnieniu. Wcześniej czy później winni tej agresji, tych mordów na niewinnych ludziach, poniosą sprawiedliwą karę” – czytamy w oświadczeniu wydanym przez rosyjskich komunistów.
Wesprzyj nas już teraz!
Deputowani przypominają, że Serbia to – obok Białorusi – najwierniejszy obecnie europejski sojusznik Rosji. Aż 80 proc. Serbów jest przeciwnych wstąpieniu ich kraju do struktur NATO. Komunistyczni parlamentarzyści twierdzą, że Zachód robi wszystko, by pchnąć Serbów w objęcia NATO.
Komuniści podtrzymują również, że Zachód chce uniemożliwić Serbom kontakty z Rosją. O tym, że Serbia powinna wejść w bliższy sojusz z Moskwą pisze też prokremlowska prasa. „Dobrze by było, aby Serbowie weszli do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Wiemy, że chce tego większość serbskiego społeczeństwa. Mało tego, w Serbii nie brakuje dziś głosów, by kraj ten, zamiast do Unii Europejskiej, wszedł w skład Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej” – czytamy w obszernym komentarzu zamieszczonym w rosyjskiej „Prawdzie”.
Obecnie członkami Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej są Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosja i Tadżykistan. Obserwatorami przy EWG są natomiast Armenia, Mołdawia i Ukraina (status tego ostatniego kraju w każdej chwili może ulec zmianie).
Anna Filimonowa, specjalistka ds. bałkańskich przy Rosyjskiej Akademii Nauk jest zdania, że Zachód od lat 90. XX wieku nadaje Serbii status kolonialny. Kraj ten – zdaniem Filimonowej – musi poczuć, że ma szanse wyjść w końcu na prostą i raz na zawsze uniezależnić się od szantażującego go Zachodu. – Taką szansą może być dla niej właśnie systematyczne zacieśnienia stosunków z Unią Celną – uważa Filimonowa.
Od 2012 prezydentem Serbii jest Tomislav Nikolić. Jest to polityk znacznie bardziej prorosyjski niż jego poprzednik Boris Tadić.
Źródło www.regions.ru, www.pravda.ru
ChS