21 maja 2015

Komunistyczny dyktator Kim Dzong Un wyżywa się na pracownikach fermy żółwi

(fot. Andrew Parsons / Zuma Press / Forum)

Północnokoreański przywódca Kim Dzong UN przeprowadził inspekcję na fermie żółwi. Skutki nie były – delikatnie mówiąc – przyjemne dla jej pracowników. Komunistyczny lider odnotował tam szereg poważnych niedociągnięć. Jednym z nich była nieobecność na fermie pomieszczenia przedstawiającego historię komunistycznej rewolucji. Kolejnym – brak hodowli homarów.

 

Kim Dzong Un stwierdził, że pracownicy kontrolowanej fermy żółwi niespecjalnie nadają się do wykonywania swojej roli jako zarządców produkcji. Ferma miała być także miejscem hodowania homarów. Jednak nie spełniła swojej roli, co zdaniem Kima wynika z niekompetencji i przestarzałych metod stosowanych przez personel.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Homary będą potrzebne elitom północnokoreańskim w związku ze zbliżającymi się obchodami 70. rocznicy założenia Koreańskiej Partii Pracy. Sankcje ONZ uniemożliwiają import takich rarytasów. Dlatego też istnieje konieczność wyprodukowania ich własnym sumptem.

 

Przypadek na fermie to nie jedyna sytuacja, w której północnokoreański wódz krytykuje przedstawicieli różnych, zupełnie niezwiązanych z polityką zawodów. Jak przypomina Paul Armstrong, w ubiegłym roku Kim potępił meteorologów. Stwierdził, że zbyt wiele prognoz pogody było nieprawidłowych. Pokazano wówczas zdjęcie czerwonego z wściekłości Kima przy pokornych meteorologach. Jak się okazuje przyczyną takich reakcji nie zawsze jest niekompetencja zawodowa. Pokazał to przypadek fermy żółwi, gdzie komunistyczny przywódca odnotował niepokojący brak… pomieszczenia ilustrującego historię czerwonej rewolucji.

 

W ostatnim czasie napięcie na Półwyspie Koreańskim zwiększyło się. Około tydzień temu Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna przeprowadziła, wbrew zakazowi ONZ, próby rakiet balistycznych. Rakiety te mogą przenosić głowice chemiczne i nuklearne. Przed kontynuowaniem wyścigu zbrojeń przestrzegł Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-Moon, który zapowiedział jednocześnie swoją wizytę w tym kraju. Z kolei amerykański sekretarz stanu John Kerry stwierdził, że Amerykanie zastanawiają się nad kolejnymi sankcjami wymierzonymi przeciw Korei Północnej.

 

Źródła: edition.cnn.com, polskieradio.pl

 

mjend

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 301 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram