Kongijska Armia Rewolucyjnej, znana także jako Ruch 23 Marca (M23) zajęła miasto Goma – centrum administracyjne prowincji Kivu na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga. Aktualnie rebelianci maszerują w kierunku Bukavu i prawdopodobnie przygotowują większą ofensywę. Może to być początkiem kolejnej krwawej wojny domowej.
Rebelianci zapowiedzieli już „marsz na Kinszasę”. Przywódca rebeliantów, watażka Bosco Ntaganda znany pod przydomkiem „Terminator”, jest poszukiwany przez Międzynarodowy Trybunał Karny za zbrodnie popełnione w trakcie ludobójstwa w Rwandzie. Po przyłączeniu się do Narodowego Kongresu na rzecz Obrony Ludu Laurenta Nkundy został szefem sztabu jego wojsk. Na skutek rozbicia rebeliantów i podpisania porozumienia pokojowego otrzymał w Kongu stopień generała z własnym oddziałem właśnie w Gomie. 23 marca 2012 roku wypowiedział posłuszeństwo rozpoczynając rebelię.
Wesprzyj nas już teraz!
Bosco Ntaganda posiada pod bronią około 6 tysięcy bojowników. Jak zauważają komentatorzy, jego walka przeciwko rządowi cieszy się najprawdopodobniej cichym wsparciem ze strony Rwandy i Ugandy.
Wojna domowa w latach 1998-2003 na północy i wschodzie Konga była jedną z najkrwawszych w afrykańskiej historii, przyniosła ok. 4-5 milionów zabitych. Aktualnie walki w prowincji Kivu zmusiły do ucieczki pół miliona osób. Na terenie kraju już obecni są żołnierze misji pokojowej ONZ, którzy od lat nie mogą poradzić sobie z sytuacją. Zasadniczym przedmiotem konfliktu pozostają złoża bogate w surowce naturalne na wschodzie kraju. Rebelianci utrzymują się dzięki czarnorynkowemu handlowi kamieniami szlachetnymi i minerałami.
źródło: „Rzeczpospolita”
mat