W środę i czwartek w Warszawie odbywa się Kongres Polska 590. Jego nazwa nawiązuje do prefiksu kodu kreskowego oznaczającego produkty pochodzące z Polski. Tematyka zaś obejmuje kwestie energetyki, rozwoju regionalnego, inwestycji, a także etyki.
W środę jeden z bardziej interesujących paneli poświęcony był chrześcijańskiej myśli społecznej. Doktor Marek Oktaba, współzałożyciel Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, zwrócił uwagę na wybitne postaci chrześcijańskiej myśli społecznej, takie jak Heinrich Pesch i Oswald von Nell-Breuning. Poruszył także temat zaniku etyki w gospodarce. Gdy ogłoszono, że „pierwszy milion trzeba ukraść”, a także wieszczono „koniec historii”, zapomniano o społecznym wymiarze życia gospodarczego. Stało się tak, mimo że Konstytucja wciąż mówi o gospodarce rynkowej. Prelegent zauważył, że zwolennicy „neoliberalizmu” twierdzą, iż społeczna gospodarka rynkowa to po prostu wolny rynek, mający siłą rzeczy wymiar społeczny. Podobnie zwolennicy wszechobecności państwa w życiu gospodarczym zawłaszczają pojęcie społecznej gospodarki rynkowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei mgr inż. Piotr Winiarski, prezes Poland Business Center World, zwrócił uwagę na zanik etosu pracy, jak również na niechęć młodych do przejmowania sukcesji po rodzicach. Natomiast historyk, profesor Jan Żaryn zwrócił uwagę na przykład rodzin warszawskich przemysłowców w XIX wieku i na początku XX wieku. Kierując się wzorcami płynącymi z chrześcijaństwa budowały one przedsiębiorstwa i wspierały ubogich. Zwrócił przy tym również uwagę na rolę księży w życiu społecznym. Inżynier Jan Krzysztof Pięta wskazał zaś na potrzebę propagowania rzetelności, pracowitości i wierności ideałom w różnych środowiskach. Zwrócił uwagę, że przyczyni się to do poprawy „jakości etycznej” gospodarki. Podkreślił również, że firmy rodzinne są w ogromnej mierze etyczne i szanują godność człowieka.
Zielone porozumienie
Z kolei w panelu poświęconym kwestiom energetycznym i klimatycznym prezes Tauronu Paweł Strączyński zauważył, że istnieje plan redukcji emisji CO2 oraz zamiany jej na przykład na gaz. Zwrócił uwagę, iż osiągnięcie do 2050 roku tzw. zeroemisyjności to według szacunków wydatek rzędu 180-200 miliardów euro. Jak zauważył, sektor finansowy wspiera tę transformację i coraz mniej chętnie patrzy na projekty związane z produkcją węgla.
Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen S.A. podkreślił, że Europa i świat zmierza do zeroemisyjności. Kraje wytwarzające ponad 50% PKB zadeklarowały osiągnięcie jej do 2050-2060 roku. Zwrócił uwagę na inne niż ropa naftowa źródła energii, takie jak prąd czy wodór. Ten ostatni dziś nie istnieje jako towar. Prelegent podkreślił jednak, że zielona transformacja nie powiedzie się bez zmian w modelu konsumpcji i modelu życia.
Grzegorz Zieliński, dyrektor regionalny na Europę Środkową Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju zwrócił uwagę, że to miasta emitują duże ilości gazów cieplarnianych. Pierwsze polskie, Wałbrzych i Warszawa dołączyły do programu EBORu tak zwanych zielonych miast. O „zielone” finansowanie projektów dbają też banki komercyjne. Należy jednak pilnować, by dochodziło rzeczywiście do działań proekologicznych, a nie jedynie do posługiwania się nimi jako chwytem marketingowym. Według mówcy, nie można mówić o działaniach proekologicznych ani jako o inwestycji, ani jako o koszcie. Podkreślił, że jest to po prostu rzeczywistość, od której nie ma ucieczki. Skonstatował, że mamy obecnie do czynienia z globalnym porozumieniem klimatycznym na niespotykaną wcześniej skalę, obejmującą zarówno Stany Zjednoczone, jak i Unię Europejską oraz Chiny.
Minister Michał Kurtyka przekonywał, że nie można uznawać zielonego ładu na bezsensowny koszt. Mówienie tylko o tym, że jest to 180-200 miliardów euro określił jako straszenie liczbami. Wszak jakieś koszty i tak należy ponieść. Inwestycje zaś są gospodarce niezbędne.
Źródło: kongres590.pl
mjend
