Czas rosyjskiej inteligencji jako warstwy społecznej nieuchronnie zbliżył się do ostatecznego końca i wiąże się to z jej endemiczną antykościelnością — taką opinię wyraził w wywiadzie dla rosyjskiej prawosławnej gazety „Krestowskij Most” politolog, publicysta i były opozycjonista z czasów sowieckich Aleksander Szczipkow.
Zdaniem Szczipkowa, który sam jest wybitnym intelektualistą, „gen śmierci” był obecny w organizmie rosyjskiej inteligencji od samego początku. Była ona bowiem postrzegana, i sama się tak przedstawiała, jako coś świętego — sumienie narodu. Wyniosłość intelektualna i wrodzona doskonałość moralna pozwalały jej jakoby na nauczanie narodu i jego władz. Ale nikt jej nie dał takiego prawa, to ona sama je sobie przypisała. Faktycznie pretendowała do roli Kościoła i dlatego z nim walczyła.
Wesprzyj nas już teraz!
Inteligencja, jako warstwa społeczna o wymienionych wyżej cechach, jest zdaniem Szczipkowa produktem czysto rosyjskim, niewystępującym w innych częściach świata. Powstała w carskiej Rosji w drugiej połowie XIX wieku i była aktywnym czynnikiem rewolucji radzieckiej. Zarówno przed rewolucją, jak i po niej chciała kształtować państwo i czyniła to aż do wielkich czystek 1937 r., kiedy to Stalin złamał jej siłę, chcąc mieć pełnię władzy. Wcześniej jednak inteligencja rosyjska milcząco przyzwalała na wyniszczenie chłopstwa i duchowieństwa.
Aleksander Szczipkow wypowiada interesującą opinię, że misja, do której pretendowała inteligencja, była podobna do misji Kościoła, ale pozbawiona wiary. Dlatego zawsze traktowała ona Kościół jak swojego konkurenta i atakowała zarówno sam Kościół, jak i głoszone przez niego prawa moralne. Przed rewolucją prezentowała w stosunku do niego niechęć i protekcjonalny stosunek, po rewolucji zaś zaczęła jawnie urządzać świat po swojemu — bez Boga. Łączy to tę warstwę społeczną ze współczesnymi liberałami. To rosyjska rewolucyjna inteligencja w 1918 r. po raz pierwszy w historii zalegalizowała aborcję, podkreśla Szczipkow.
Bogoburcy początku obecnego wieku są tacy sami jak ci z początku zeszłego; zmienili tylko orientację polityczną: jak wcześniej byli za uspołecznieniem posiadania, tak teraz są zwolennikami własności prywatnej. Ich antychrześcijańskie poglądy są jednak takie same. „Uczono nas, że komuniści byli bogoburcami, bo byli komunistami, a liberałowie nie są nimi, gdyż są zwolennikami wolności. Jednak w rzeczywistości nie ma takiego bezpośredniego związku. Komuniści byli bogoburcami, bo byli antychrześcijańscy, i tacy sami są również dzisiejsi liberałowie” — uważa Szczipkow.
Były opozycjonista twierdzi, że mitem są związki rosyjskiej opozycyjnej inteligencji lat 60. z prawosławiem. W rzeczywistości ten, kto nawrócił się wówczas na wiarę chrześcijańską — jak sam Szczipkow i jego matka, znana opozycjonistka Tatiana Szczipkowa, która działalność w podziemnym piśmie prawosławnym przypłaciła wyrzuceniem z pracy i łagrem — natychmiast wchodził w ostry konflikt ze środowiskiem intelektualnym. Po upadku ZSRR część rosyjskiej inteligencji zaczęła zaś współpracować z nową władzą. Obecnie jest ona środowiskiem bardzo sztywnym, zamkniętym i totalitarnym, posiadającym swoje zasady i prawa, i wykluczającym ludzi, których poglądów nie akceptuje. To zachowanie, będące swego rodzaju przemocą, występuje zdaniem Szczipkowa zarówno u inteligencji liberalnej, jak i nacjonalistycznej.
Chwilą ostatecznego upadku tej warstwy był, zdaniem Szczipkowa, październik 1993 r. — chwila kryzysu konstytucyjnego w Rosji, kiedy to grupa najbardziej znanych 42 intelektualistów rosyjskich (w tym Bułat Okudżawa) wezwała w liście otwartym prezydenta Jelcyna, aby strzelał z ostrej broni do obrońców parlamentu. Później zaś poparli ich kolejni. „Inteligencja, która wzywa do zabijania i mówi: Jesteśmy sumieniem narodu! Jakim jesteście sumieniem?” — pyta Aleksander Szczipkow.
Fenomen inteligencji istnieje tylko od 150 lat, podczas gdy historia Rosji jest znacznie dłuższa — podsumowuje Szczipkow. Było to zjawisko interesujące, ale mające swój koniec. Będą o nim uczyć. Jednak termin „inteligencja” stopniowo przejdzie do historii.
Źródło: Interfax Religia
dom