Prezydent Kenii poinformował we wtorek wieczorem, że jego siły „pokonały” islamistów z somalijskiego ugrupowania terrorystycznego al Szabab, którzy w sobotę opanowali centrum handlowe w stolicy kraju Nairobi zabijając kilkadziesiąt osób. Ogółem w wyniku ataku terrorystów jak też w skutek czterodniowego oblężenia opanowanego przez terrorystów obiektu życie straciło co najmniej 67 osób. Prezydent ogłosił trzydniową żałobę narodową.
– Operacja została zakończona – powiedział prezydent Uhuru Kenyatta w telewizyjnym wystąpieniu do rodaków, dodając, że pod gruzami zawalonej części trzypiętrowego centrum handlowego Westgate znajduje się więcej ciał, zarówno napastników jak i zakładników.
Wesprzyj nas już teraz!
Według prezydenta, w ataku poszkodowanych zostało ogółem 240 osób. Wśród potwierdzonych 67 ofiar terrorystów, jest sześciu funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Brytyjski minister obrony Philip Hammond przyznał, że wśród ofiar jest sześciu Obywateli Wielkiej Brytanii. Inne źródła mówią tez o ofiarach pochodzących z Chin, Ghany, Francji, Holandii i Kanady.
W czasie odbijania opanowanego przez terrorystów obiektu zabito pięciu terrorystów, zaś 11 schwytano. Prezydent Kenyatta powiedział, że nie może potwierdzić informacji, że wśród napastników było dwóch lub trzech Amerykanów i Brytyjka. Potwierdził jednak, że prowadzone są badania kryminalistyczne w celu ustalenia ich narodowości. W opublikowanym na Twitterze komunikacie al Szabab kategorycznie zaprzeczyła, że jakieś kobiety uczestniczyły w ataku.
Do ataku na centrum handlowe Westgate doszło w momencie, gdy kilka islamskich grup zbrojnych od Mali po Algierię i od Nigerii po Kenię – żerujących na krzywdach lokalnych społeczności i jednocześnie głosząc antyzachodnie i antychrześcijańskie hasła – atakuje struktury władzy państwowej i przedsiębiorstwa należące do międzynarodowych korporacji.
Skutkujący dużą liczbą ofiar sobotni akt terroru wywołał zaniepokojenie na świecie. Prezydent USA Barack Obama, który ochoczo dozbraja zdominowaną przez islamskich radykałów syryjską opozycję, wyraził przekonanie, że Kenia pozostanie filarem stabilności w regionie Wschodniej Afryki.
Tymczasem premier Somalii, Abdi Farah Szirdon, zaapelował we wtorek w Genewie o międzynarodowe wsparcie walki z al Szabab, zastrzegając jednocześnie, że ograniczenie się jedynie do militarnego rozwiązania nie wystarczy. Podkreślił pn, że kluczem do rozwiązania sytuacji jest popieranie rządów prawa, większa współpraca regionalna, stabilizacja gospodarcza i wprowadzenia zakrojonego na szeroką skalę programu usług dla ludności.
Islamiści z al-Szabab domagają się od władz Kenii wycofania swoich żołnierzy z Somalii, którzy od roku walczą przeciw islamskim radykałom w ramach sił pokojowych Unii Afrykańskiej. Jednak prezydent Kenyatta już wcześniej odrzucił te żądania.
Krzysztof Warecki