W pierwszym w historii konkursie Miss AI, obrazy kobiet wygenerowane przez sztuczną inteligencję zmierzą się przed panelem sędziowskim i będą oceniane pod kątem urody, siły oddziaływania w mediach społecznościowych i wykorzystania przez ich twórcę narzędzi sztucznej inteligencji – informuje „Geek Week”.
Jak czytamy, aby wziąć udział w konkursie, uczestnicy muszą przesłać wygenerowane przez sztuczną inteligencję obrazy kobiety, które zostaną oceniane pod kątem „piękna i pozowania” oraz aspektów „klasycznej widowiskowości”. Ich twórcy będą musieli również odpowiedzieć na listę pytań w stylu: „W jaki sposób uczyniłabyś świat lepszym miejscem?”.
Zwycięzcę wyłoni jury złożone z czterech członków, w tym dwóch… bytów cyfrowych. Chodzi o najpopularniejsze „influencerki” w branży AI (choć bardziej stojący za nimi zespół specjalistów od pisania promptów), Sally Ann Fawcett, brytyjska historyk zajmująca się konkursami piękności oraz Andrew Bloch, doradca ds. PR Lord Sugar.
Wesprzyj nas już teraz!
Ocenie jurorów podlegać będą nie tylko aspekty estetyczne i technologiczne; np. kwestie odwzorowania okolic oczu i dłoni, z którym często nie radzą sobie generatory grafik, ale i elementy ekonomiczne.
Uczestnicy otrzymają punkty m.in. za zasięgi w mediach społecznościowych czy sposób nawiązania kontaktu z obserwującymi. W kwestionariuszu osoby zgłaszające się do konkursu są również pytane o łączne przychody na różnych platformach.
Źródło: geekweek.interia.pl
PR
AI na wojnie z mężczyznami. Dzikie serce w pułapce algorytmu