Premier Izraela Benjamin Netanjahu sprzeciwił się porozumieniu światowych mocarstw z Iranem. Stwierdził, że nie powstrzyma ono Iranu od produkcji broni atomowej. Słowa te odczytano jako poparcie dla Republikanów, którzy krytykują prezydenta Obamę. Jego wypowiedź zbojkotowało 50 Kongresmenów z Partii Demokratycznej. Analitycy mówią od pierwszym od długiego czasu pogorszeniu relacji amerykańsko-izraelskich.
– Brak porozumienia jest lepszy niż złe porozumienie – powiedział premier Izraela podczas przemówienia w amerykańskim Kongresie. – A to jest złe porozumienie. To bardzo złe porozumienie. Będzie nam lepiej bez niego – powiedział odnosząc się do aktualnego stanu rozmów z Iranem.
Wesprzyj nas już teraz!
Negocjacje z Iranem prowadzi grupa pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy. Do tej pory obowiązuje umowa o charakterze tymczasowym z listopada 2013 r.
Netanjahu ostrzegł, że jeśli będzie potrzeba, to Izrael weźmie sprawy w swoje ręce i sam zacznie bronić swojej ludności. – Panie i panowie, historia postawiła nas na rozdrożach i musimy wybierać między dwoma ścieżkami – powiedział. Wezwał do niezawierania porozumienia, którego skutkiem będzie wyposażenie islamskiego kraju w atomową infrastrukturę, a w konsekwencji także w posiadanie broni atomowej. Jego zdaniem intencje władz Iranu są nieczyste. Tymczasem, podkreślił, to właśnie wejście islamskich radykałów w posiadanie broni nuklearnej jest największym zagrożeniem naszych czasów – informuje Stephen Collinson na łamach portalu cnn.com.
Premier Izraela wezwał Amerykanów do nie ulegania zasadzie zgodnie z którą należy popierać wrogów własnych wrogów. Jego zdaniem sprzeciw Iranu względem Państwa Islamskiego nie jest wystarczający, by poprzeć Iran, który ma długą tradycję wrogości wobec Ameryki. Netanjahu podkreślił także, że najwyższy przywódca Iranu Chamenei potrafi łączyć zadawnioną nienawiść z najnowszą technologią. Dowodem na to jest jego post na Twitterze, w którym napisał, że Izrael powinien zostać zniszczony.
Źródło: cnn.com
Mjend