Dzisiaj KE ogłosi program „Fot for 55” mający na celu redukcję emisji CO2 do 2030 r. o 50 procent w stosunku do 1990 r. Jak podaje RMF FM, skutki pakietu klimatycznego odczuje „każda unijna firma i każde gospodarstwo domowe”.
Komisja zaproponuje konkretne programy legislacyjne do akceptacji przez państwa członkowskie Unii Europejskiej. Osiągnięcie zerowej emisji netto CO2 do 2050 r. wymaga w myśl autorów propozycji zmiany stylu życia i sposobów prowadzenia biznesu. Przepisy uderzą przede wszystkim w branże: motoryzacyjną, budowlaną i transportową.
Jak wynika z opublikowanych w prasie przecieków, KE proponuje zakaz produkcji innych samochodów niż elektryczne po 2035. Przedmiotem debaty może stać się data rewolucji motoryzacyjnej, o której przesunięcie zabiega Francja. Ponadto kraje członkowskie zostaną zobowiązane do instalacji odpowiedniej infrastruktury energetycznej. Unijne przepisy mówią wszak o konieczności postawienia stacji ładowania na autostradach w określonych odległościach.
Zdaniem przedsiębiorców z branży motoryzacyjnej, taka transformacja „jest niemożliwa”. Tak twierdzi dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) Tomasz Bęben. Według szacunków Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), połowa biznesu motoryzacyjnego i produkcji części oraz komponentów wytwarzanych w Polsce jest dedykowana samochodom z silnikiem spalinowym. Jego zdaniem unijny plan doprowadzi do znaczących zwolnień w produkcji, u poddostawców i pracowników obsługi.
Źródła: rmf24.pl / tvp.info
PR