W imieniu grupy posłów klubu Kukiz’15, poseł Robert Winnicki złożył we środę projekt ustawy znoszącej ustawę nr 1066, zwaną również „ustawą o bratniej pomocy”. W uzasadnieniu zaznaczono, że przyjęcie ustawy z dnia 7 lutego 2014 roku nie było konieczne i nie stanowiło wykonania prawa unijnego.
„Ustawa obejmuje udział zagranicznych funkcjonariuszy i pracowników państw trzecich, a więc państw, które nie są członkami Unii Europejskiej, co nie może stanowić wykonania prawa unijnego” – czytamy w uzasadnieniu.
Wesprzyj nas już teraz!
Pełny druk nosi tytuł: „Projekt ustawy o uchyleniu ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub wspólnych działaniach ratowniczych na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Jej treść stwierdza utratę mocy ustawy z dn. 7 lutego 2014 r.
W uzasadnieniu zaznaczono, że przyjęcie ustawy z dnia 7 lutego 2014 roku nie było konieczne i nie stanowiło wykonania prawa unijnego. „Ustawa obejmuje udział zagranicznych funkcjonariuszy i pracowników państw trzecich, a więc państw, które nie są członkami Unii Europejskiej, co nie może stanowić wykonania prawa unijnego” – czytamy w uzasadnieniu.
Stwierdzono również, że przed przyjęciem wspomnianej ustawy, „sytuację udziału funkcjonariuszy lub pracowników Państw Członkowskich w Polsce regulowały dwustronne umowy międzynarodowe, a także odpowiednie przepisy prawa unijnego mające bezpośrednie zastosowanie”.
Ponadto, zakres przedmiotowy ustawy, która m.in. dotyczyła zgromadzeń publicznych i dawała funkcjonariuszom zagranicznym uprawnienia do korzystania z broni palnej i środków przymusu bezpośredniego, wzbudzał ogromne kontrowersje społeczne.
„(…) na mocy ustawy, zagraniczni funkcjonariusze Policji oraz innych jednostek mogliby zostać wykorzystani do tłumienia w Polsce zgromadzeń publicznych, także z wykorzystaniem broni palnej, gazów bojowych, pałek itp. stawa otwiera rządowi i jednostkom podległym możliwość wykorzystania zagranicznych funkcjonariuszy do tłumienia protestów niezadowolenia społecznego w sytuacji, gdy polskie służby odmówią wykonania rozkazu kierując się zasadą obywatelskiego nieposłuszeństwa. Ponadto zagraniczni funkcjonariusze mogą ma mocy ustawy zostać dopuszczeni do działań operacyjnych polegających na podsłuchiwaniu, nagrywaniu i prowadzeniu obserwacji wobec obywateli Polski” – czytamy w uzasadnieniu. Dodano również, że umożliwia to obcym wywiadom działania na niekorzyść Polski i Polaków „pod przykrywką wspólnych działań operacyjnych”.
Podkreślono również, że ustawa „o bratniej pomocy” spotkała się z powszechną krytyką ze strony społeczeństwa, a co więcej, „budzi także najgorsze skojarzenia historyczne (m.in. z Konfederacją Targowicką, „bratnią pomocą” Armii Czerwonej z 1939 roku, czy tłumieniem praskiej wiosny 1968 roku)”.
Źródło: Kresy.pl/Ruchnarodowy.net
luk
Więcej o ustawie 1066 czytaj w: Zanim nadejdzie braterska pomoc.