Ulga internetowa nie zostanie zlikwidowana – poinformował w sobotę na konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski. Zapowiedział, że zmienią się jednak zasady jej obliczania. Zgodnie z projektem ministra, miałaby przysługiwać tylko osobom, które zaczynają korzystać z internetu. Podobno ulga internetowa „już spełniła swoją funkcję”.
Wesprzyj nas już teraz!
Rostowski powiedział również podczas sobotniej konferencji prasowej, że nie przewiduje podwyższenia podatków w przyszłym roku, ani likwidacji ulg.
Według ministra, jedna z niewielu ulg, które w ogóle w naszym systemie prawnym pozostały, ma zostać tak skonstruowana, by pomagała ludziom, którzy pierwszy raz zaczynają korzystać z internetu, a nie tym, którzy korzystają z internetu już od wielu lat i dla których koszty internetu spadły.
W piątek Sejm w głosowaniu uchwalił bez poprawek nowelizację ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, która ogranicza przywileje dla twórców, szczególnie dla tych, którzy osiągają wysokie dochody, ustawa likwiduje też od przyszłego roku ulgę internetową oraz modyfikuje ulgi na dzieci.
Odrzucona została m.in. poprawka PSL, zgodnie, z którą prawo do odliczenia 760 zł wydanych na internet miałyby osoby, których dochody nie przekroczyły pierwszego przedziału skali podatkowej. Podobny był los poprawki SLD, która zmierzała do ograniczenia ulgi do kwoty 500 zł z obecnych 760 zł.
Zgodnie z nowelizacją, twórcy, którzy osiągają rocznie dochody powyżej 85528 zł będą mieli ograniczone możliwości skorzystania z ryczałtowych, 50-proc. kosztów uzyskania przychodu.
Ustawa ogranicza także ulgę prorodzinną na pierwsze dziecko. To ograniczenie dotyczyć będzie rodzin, które uzyskują dochody ponad 9,3 tys. zł miesięcznie, czyli 112 tys. zł rocznie. Dla rodzin z dwójką dzieci nic się nie zmieni; w przypadku trzeciego dziecka ulga wzrośnie o 50 proc., a na czwarte i kolejne wzrośnie o 100 proc.
Piotr Toboła