Koniemłockie Stowarzyszenie „Przyszłość” wyznaczyło nagrodę 500 złotych dla tego, kto odda mosiężną tablicę z wizerunkiem duchownego ks. Romana Kotlarza. Skradziono ją w ubiegłym tygodniu z pomnika podczas trwających w parafii Misji świętych.
Mieszkańcy Koniemłotów są zbulwersowani aktem wandalizmu, jakiego dokonali nieznani sprawcy. Ks. Roman Kotlarz, pochodzący z tej miejscowości, cieszył się wielkim szacunkiem wiernych. Zmarł w wyniku prześladowań ówczesnej służby bezpieczeństwa.
Wesprzyj nas już teraz!
Pomnik znajdujący się w ruchliwym miejscu, nieopodal kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, odsłonięto przed kilkunastu laty. W rocznice związane z życiem i działalnością księdza składane są pod nim kwiaty przez mieszkańców Koniemłotów oraz władze samorządowe.
Dla ks. Pawła Cygana, proboszcza koniemłockiej parafii fakt, że ktoś znieważył pamięć bohaterskiego kapłana był to szok. Niezwłocznie zawiadomił policję o sprofanowanym pomniku.
– W tamtych czasach ksiądz Roman Kotlarz jako jeden z nielicznych miał odwagę stanąć publicznie w obronie robotników. W ciężkich czasach, kiedy brakuje pracy, powinien być szczególnie czczony i szanowany. Na tablicy pod jego popiersiem był napis, że jest męczennikiem sprawy robotniczej. Taki czyn jest krzywdą dla całej naszej parafii, bo stąd pochodził ksiądz i tu spoczywa – powiedział ks. Cygan.
– Ta dewastacja została dokonana w przeddzień aktu poświęcenia rodzin i parafii Sercu Pana Jezusa. Jest to typowy znak wandalizmu i zła podczas trwania Misji świętych i to jest bardzo bolesne. Jeśli płyta się nie znajdzie, oczywiście wykonamy nową ale chyba już z innego materiału – dodał proboszcz.
Ks. Roman Kotlarz, (ur. 1928 r.) niemal przez całą swą duszpasterską działalność był szykanowany przez władze PRL. Prześladowania wobec niego wzmogły się w trakcie i po wydarzeniach radomskiego czerwca 1976 r. 25 czerwca przyłączył się do ulicznych demonstrantów, protestujących przeciw podwyżkom cen żywności i wspierał ich duchowo.
Był wielokrotnie bity przez tzw. nieznanych sprawców. 15 sierpnia podczas odprawiania Mszy św. w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny stracił przytomność. Trzy dni później zmarł w szpitalu.
Źródło: KAI
luk