Styropian to najpopularniejszy i najtańszy materiał izolacyjny. Jednak Unia Europejska chce nakazać używania w budownictwie materiałów o „niskim śladzie węglowym”, co może oznaczać konieczność zastąpienia styropianu np. konopiami czy celulozą. Również polski rząd przygotowuje ograniczenia dotyczące materiałów izolacyjnych. Planowane zmiany uderzą w polskich producentów oraz mogą zwiększyć koszty termoizolacji nawet o 40 procent.
Unia Europejska chce wprowadzić wyższe wymagania dotyczące efektywności energetycznej budynków. I choć konkretnych rozwiązań jeszcze nie ogłoszono, to wszystkie nowe budynki na terenie UE mają być zeroemisyjne oraz zbudowane z materiałów o niskim śladzie węglowym. Może to oznaczać koniec styropianu – najpopularniejszego obecnie środka izolacyjnego. Wykonawcy mogą być zmuszeni zastąpić go np. po włóknem drzewnym, konopiami czy celulozą.
Zmiany planuje również polskie Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Przygotowywane przez resort rozporządzenie ma wprowadzić nowe normy odnośnie bezpieczeństwa pożarowego i tutaj również mają pojawić się ograniczenia dotyczące materiałów izolacyjnych. W przypadku materiałów izolacyjnych o klasie reakcji na ogień niższej niż A1 lub A2 (spełnia je np. wełna mineralna), konieczne będzie stosowanie dodatkowych poziomych pasów rozdzielających wykonanych z materiału niepalnego (np. z wełny), co ma utrudnić rozprzestrzenianie się ognia po elewacji. Zmiana ma dotyczyć budynków wyższych niż 3 kondygnacje oraz obiektów wielkopowierzchniowych (hale, galerie, magazyny), a nie mieć zastosowania w budownictwie jednorodzinnym.
Wesprzyj nas już teraz!
Styropian ma klasę reakcji na ogień E, a płyty PiR – B. Zatem mimo iż rozporządzenie nie zabroni zupełnie z nich korzystać, to bardziej celowy może okazać się wybór wełny mineralnej. – To uderzy w polskich producentów, w większości małe i średnie firmy, a skorzystają międzynarodowe koncerny z fabrykami wełny w Polsce – mówi Daniel Obajtek, były prezes Orlen, dodając, że rządowe zmiany mogą zwiększyć koszty termoizolacji nawet o 40 procent.
Jednak zdaniem ministra rozwoju Krzysztofa Paszyka, projekt „jest całkowicie neutralny technologicznie i produktowo”, bo przecież nie wskazuje konkretnych materiałów, a jedynie wymagania techniczne.
Źródło: pomorska.pl
AF