Obecna w ostatnich dniach dyskusja na temat rzekomej niemożliwości zarażenia się koronawirusem poprzez kontakt z konsekrowaną hostią w akcie przyjęcia Komunii świętej wzbudza niepotrzebnie wiele emocji. Dochodzi przy tym do pewnych uproszczeń i nadinterpretacji, co powoduje u wiernych zamęt. Sprawa jest złożona i wymaga wyjaśnienia.
Na wstępie należy uznać za słuszny sprzeciw wobec tezy jakoby samo Ciało Pańskie miało być uważane przez niektórych za źródło zarażenia. Równie oczywistym jest twierdzenie, że zwykły chleb nie może zarazić. Nie zaraża bowiem żadna naturalna substancja (materia, rzecz) – nawet ślina, lecz zarażają wirusy, które w tej substancji lub na jej powierzchni się znajdują. Zatem Ciało Pańskie nie może zarazić – natomiast mogą zarazić wirusy, które na tym Ciele mogą się znaleźć przez kontakt z dłońmi lub ustami, na których znajdował się wirus.
Wesprzyj nas już teraz!
Ciało Pańskie nie ma właściwości dezynfekujących. Zetknięcie wirusa z Ciałem Pańskim nie powoduje zniknięcia ani neutralizacji wirusa. Podobnych skutków nie wywołuje konsekracja. Konsekracja prowadzi do przemiany substancji (w rozumieniu tomistyczno-arystotelesowskim). Substancja w tym metafizycznym znaczeniu nie oznacza tego samego, co słowo „substancja” w potocznym znaczeniu. W potocznym znaczeniu substancję kojarzymy z jakimś materiałem, z którego coś jest wykonane. Substancja ma swoje właściwości. Substancja wody na przykład jest przeźroczysta, ciekła, mokra itp. Nie o takiej „substancji” mówi św. Tomasz z Akwinu, wyjaśniając naukę o transsubstancjacji. W języku metafizyki substancja oznacza istotę rzeczy, samo jej sedno, to czym sam byt jest. W takim znaczeniu substancja jest czymś różnym od przypadłości (czyli od tego, jakie coś jest). Sama etymologia słowa substancja na to wskazuje (łac. substantia pochodzi od sub-stare, co oznacza „stać pod”).
Substancja jest zatem zasadą określającą czym coś jest, natomiast przypadłości określają jakie to jest (mówiąc w wielkim uproszczeniu oczywiście). Zatem z metafizycznego punktu widzenia to nie właściwości (przypadłości) wody świadczą o tym, że jest ona wodą. Woda jest wodą, ponieważ posiada substancję wody. Przypadłości są w pewnym sensie wtórne. W naturalnym porządku rzeczy przypadłości z substancją (istotą) są związane metafizycznie. Są skonsolidowane w bycie poprzez jedność materii i formy. Forma określa substancję materii pierwszej, czego „skutek” jest dla nas doświadczalny w przypadłościach bytu. W sakramencie jest podobnie, z tą różnicą, że formą sakramentu nie jest jej pierwotna forma metafizyczna, a Chrystusowe słowa konsekracji. I to ta forma sakramentalna stanowi o istocie (substancji) sakramentu. Konsekracja jest zatem zmianą istoty poprzez słowa Zbawiciela, które swą mocą i doniosłością na nowo definiują konsekrowaną rzecz w jej najgłębszej istocie, nie zmieniając jednak tego, co drugorzędne i wtórne, a więc jej naturalnych przypadłości.
Po tym krótkim wyjaśnieniu być może już jaśniej rozumiemy czym jest konsekracja hostii. W darach ofiarnych na ołtarz przynosimy chleb. Ten chleb, jak każdy byt ma swoją substancję i swoje przypadłości. Chleb jest chlebem, bo ma substancję chleba (jest substancją chleba) i ma przypadłości chleba. Podczas konsekracji przypadłości nie zmieniają się, natomiast zmienia się sama substancja – można powiedzieć, że Chrystus w osobie kapłana swoją władzą i mocą nadaje nowe istnienie i określa nową istotę tego przyniesionego chleba (słowa „to jest ciało Moje” są „słowami substancjalnymi” – słowami prawdziwie określającymi istotę rzeczy). Zatem po konsekracji, co do właściwości dalej mamy chleb, natomiast co do istoty jest to już rzeczywiste Ciało Pańskie. I chociaż to Ciało nadal wygląda jak chleb, smakuje jak chleb, pod mikroskopem nadal posiada molekularną strukturę chleba, to w istocie jest Ciałem Pana.
Jeśli konsekracja powoduje przemianę samej istoty, a nie przypadłości, to znaczy, że nawet właściwości chleba nie zostają przez konsekrację zmienione. Stąd też gluten w konsekrowanej hostii nadal szkodzi osobom uczulonym na gluten.
Tym bardziej to, co nie należy do substancji chleba lecz znajduje się na chlebie, nie podlega przemianie. Na chlebie mogą znajdować się różne drobinki innych „substancji” niedostrzegalnych ludzkim wzrokiem, jak np. drobinki kurzu, pyłki czy drobnoustroje. W czasie konsekracji nie ulegają one ani anihilacji ani przemianie.
I taka sytuacja nie świadczy o tym, że Komunia święta może być szczególnym źródłem zarażenia. Oznacza, że może być najwyżej takim samym „medium” zarażenia jak każda inna rzecz, a więc kwestia udzielania Komunii nie może być traktowana beztrosko. Zarazić się można bowiem nie od Ciała Pańskiego ale od zarażonej osoby, która ma kontakt z tym Ciałem. Sama materia chleba przeznaczona do konsekracji jest oczywiście w kościele otoczona szczególną troską, więc zachowuje swoją naturalną czystość. Natomiast sposób komunikowania może tę czystość naruszyć (bądź przez kontakt dłoni komunikującego kapłana z ustami osoby zarażonej, bądź jeszcze bardziej kontakt dłoni kapłana z dłońmi zarażonych jak i zdrowych przyjmujących na rękę, które nawet w przypadku braku zarażenia duchownego, są członkami ciała szczególnie narażonymi na kontakt ze światem zewnętrznym, a więc i z wszelkimi zanieczyszczeniami i drobnoustrojami). Mówić krótko: o higienę należy dbać także w kościele.
O. Jan P. Strumiłowski OCist
Polecamy także nasz e-tygodnik.
Aby go pobrać wystarczy kliknąć TUTAJ.