Nikt nie wie, co przyniesie XXI wiek, lecz wiele zależy od tego, czego nauczymy się, patrząc wstecz, na wiek XX – zauważa amerykański etyk, Benjamin Wiker. Trudno nie przyznać mu racji. Praca jego autorstwa zatytułowana Dziesięć książek, które zepsuły świat z pewnością okaże się w tej materii pomocna, tym bardziej, że zaprezentowana w niej perspektywa bynajmniej nie ogranicza się do poprzedniego stulecia, lecz w analizie prac stanowiących punkty zwrotne w intelektualnej historii Zachodu sięga w przeszłość znacznie głębiej.
Benjamin Wiker przedstawia rolę, jaką odegrał Książę Machiavellego, Lewiatan Hobbesa, prace Rousseau, Marksa, Milla, Darwina i Nietzschego. Prezentuje eugeniczne zapatrywania Margaret Sanger, matki „Planned Parenthood”, oraz rolę, jaką we współczesnym postrzeganiu ludzkiej natury odegrali: Zygmunt Freud, Margaret Mead, Alfred Kinsey i Betty Friedan. Próbuje ująć zarówno moment wkroczenia na scenę historii nowoczesnego państwa i logiki utylitaryzmu, jak również rolę prac rewolucjonizujących zapatrywania w zakresie etyki i ludzkiej seksualności aż po narodziny feminizmu drugiej fali. Kluczem zaś do przeprowadzanej przezeń analizy jest odrzucenie Boga i postępujący demontaż chrześcijańskiego rozumienia świata i natury człowieka.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeśli krwawy wiek XX jest rezultatem odrzucenia idei, że to nie świat, a ludzka natura jest upadła, to może właśnie teraz otwiera się droga do trzeźwego spojrzenia na starożytne odkrycie: jest coś głęboko złego w nas, ludziach – tłumaczy katolicki etyk, wskazując przy tym na zasadnicze wyrazy tego zła w myśli ostatnich stuleci. Dziesięć książek, które zepsuły świat to coś więcej niż wykład z zakresu historii idei. Książka napisana żywym, polemicznym językiem, z dużym poczuciem humoru, wskazuje na zasadnicze cechy i konsekwencje ideowego zwrotu, którego sygnały obserwujemy także dzisiaj.
Autor dostarcza przykładów absurdalności rozumowania wybranych filozofów i badaczy, wskazuje na zabiegi służące im do uwiarygodnienia własnych „osiągnięć” oraz ich opłakane konsekwencje. Istotną zaletę książki stanowi próba wydobycia na światło dzienne pomijanych zazwyczaj wątków biografii „klasyków”. Ponadto, prezentowanemu rozumowaniu towarzyszy tradycyjny, anglosaski duch zdrowego rozsądku wraz z wezwaniem do zdecydowanego, trzeźwego oglądu koncepcji, bez których – jak faktycznie możemy przypuszczać – świat miałby się dziś znacznie lepiej.
Dziesięć książek, które zepsuły świat Benjamina Wikera wraz z Intelektualistami Paula Johnsona i Trzema reformatorami Jacquesa Maritaina można śmiało potraktować jako dobre wprowadzenie do konserwatywnej krytyki idei, w jej lżejszej, popularyzatorskiej formie. Wprowadzone do intelektualnego obiegu szkodliwe idee – których konsekwencje są przecież dobrze znane – pozostają popularne także i dzisiaj. Ich żywotność oraz uznanie, jakim się cieszą, stanowią dodatkowy powód dla tej lektury.
Benjamin Wiker, Dziesięć książek, które zepsuły świat. Ponadto pięć innych, które temu dopomogły, Fronda, Warszawa 2012.
Mateusz Ziomber