Ustawodawcy stanu Dakota Północna dołączają do kontrofensywy przeciwko deprawującym występom dewiantów seksualnych określających się jako „drag queens”. Jak podkreślają konserwatywni prawodawcy, dotychczasowe przepisy o zachowaniach nieprzyzwoitych powinny wystarczyć do walki z tym odrażającym bezwstydem, ale niestety często tak się nie dzieje…
Walkę z deprawowaniem dzieci przez transwestytów podjął już gubernator Florydy Ron DeSantis, który egzekwuje przepisy o moralności publicznej, m. in. pozywając podmioty, które dopuszczą się jej pogwałcenia.
W sumie 14 ustaw przeciwko zgorszeniu sianemu przez tzw. „drag queens” zostało zgłoszonych przez prawodawców następujących konserwatywnych stanów: Arizona, Arkansas, Missouri, Nebraska, Karolina Południowa, Teksas, Tennessee i Wirginia Zachodnia. Do ich grona dołącza właśnie Dakota Północna.
Wesprzyj nas już teraz!
Niższa izba tamtejszej legislatury przegłosowała dalsze procedowanie projektu ustawy, wedle którego sprawcom publicznej deprawacji dzieci grozi 360 dni więzienia i 3000 dolarów grzywny, a przypadku recydywy – 5 lat pozbawienia wolności i 10 tysięcy dolarów.
Republikański polityk Brandon Prichard podkreślił, że istniejące już przepisy na temat nieprzyzwoitych aktów w przestrzeni publicznej powinny wystarczyć do ochrony moralności publicznej, jednak często tak się nie dzieje, dlatego potrzebne jest poszerzenie zakresu obowiązującego prawa.
Za ustawą opowiadała się także republikanka Lori VanWinkle. – Nie możemy pozwolić, aby dobro i zło opierały się na subiektywnych interpretacjach naszej kultury, która najwyraźniej nie potrafi już moralnie różnicować zachowań. Czy jesteśmy gotowi zgodzić się na przyzwolenie dla pedofilii w Dakocie Północnej, aby nasze przedwcześnie rozbudzane seksualnie dzieci zachowywały się zgodnie z tym, czego uczą się od zboczeńców, którzy chcą nam je wydrzeć? – pytała podczas sesji legislacyjnej.
Źródło: theguardian.com / foxnews.com
FO
USA: „katolik” Joe Biden w dniu Marszu dla Życia upamiętnia proaborcyjne przepisy Roe vs. Wade