W piątek północnokoreański MSZ zaprosił na spotkanie wszystkich ambasadorów, w tym polskiego – Edwarda Pietrzyka. Zostali poproszeni o rozważenie ewakuacji ich placówek.
– Polska jest w kontakcie z państwami mającymi placówki w Korei Płn. Uważamy tego typu retorykę za niepotrzebne i niestosowne podwyższanie napięcia. Oczywiście oceniamy, że nie ma jakiegokolwiek zagrożenia dla Korei Północnej z zewnątrz. Jesteśmy w procesie konsultacji z innymi placówkami, państwami, które mają ambasady w Korei Północnej. Między innymi jest to osiem krajów europejskich – potwierdził rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak dotąd decyzji o zamknięciu ambasad i ewakuacji personelu nie podjęły żadne europejskie placówki. Najprawdopodobniej zaważy na tym decyzja Rosji i Chin. Niemcy wezwały swojego ambasadora do konsultacji w Berlinie. Prośba Pjongjangu oznacza faktycznie oficjalny komunikat, że w związku z kryzysem międzynarodowym władze reżimu nie są w stanie zagwarantować bezpieczeństwa dyplomatom.
Polskim ambasadorem w tym kraju jest gen. Edward Pietrzyk (ur. 1949), absolwent m. in. Wojskowej Akademii Artylerii ZSRR, Akademii Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych ZSRR oraz Narodowego Uniwersytetu Obrony Stanów Zjednoczonych. W 1990 roku został zastępcą dowódcy Wojsk Rakietowych i Artylerii MON, rok później został przeniesiony do sztabu generalnego. Brał udział w tworzeniu Wielonarodowego Korpusu Północny Wschód, przez sześć lat był dowódcą wojsk lądowych. Był polskim ambasadorem w Iraku, w trakcie tej służby został ciężko ranny. W Korei od listopada 2009 roku.
Źródło: „Rzeczpospolita”
mat