Korea Południowa oskarża swojego północnego sąsiada o planowanie ataku terrorystycznego. Według południowokoreańskiego wywiadu nakaz przeprowadzenia zamachu wydał sam przywódca KRLD – Kim Dzong-Un. Twierdzą, że uderzenie wymierzone zostanie przeciwko przedstawicielom władz Południowej Korei, anty-północnokoreańskim aktywistom lub uciekinierom z Korei Północnej. Wśród potencjalnych celów wywiad Republiki Korei wymienia także supermarkety, elektrownie czy metro.
Członkowie sprawującej samodzielną władzę Saenuri Party spotkali się czwartek rano z pracownikami wywiadu oraz ministrami aby omówić spodziewane zagrożenie. Analizowano także przypadki dotychczasowych ataków Korei Północnej. W 2010 r. KRLD ostrzelała wyspę, na której znajdowali się Południowi Koreańczycy, wskutek czego zginęło czworo z nich. Do krwawszego zamachu doszło w 1987 r. gdy w ataku KRLD na południowokoreański samolot zginęło 115 osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Zagrożenie terroryzmem może przyspieszyć uchwalenie ustawy antyterrorystycznej. Popiera ją środowisko prezydenta. W południowokoreańskiej telewizji urzędnik z pałacu prezydenckiego Kim Sung-woo stwierdził, że zagrożenie ze strony północnego sąsiada rośnie jak nigdy dotąd. Przeciwnicy polityczni twierdzą jednak, że skutkiem będzie nadanie nadmiernych uprawnień wywiadowi.
Sytuacja na Półwyspie Koreańskim staje się coraz bardziej napięta. W styczniu Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna przeprowadziła test nuklearny, a w lutym wystrzeliła satelitę. Obydwa te kroki uważa się za pogwałcenie prawa międzynarodowego. Korea Południowa zapowiedziała zdecydowany sprzeciw wobec tych posunięć.
Napięta sytuacja na Półwyspie Koreańskim niepokoi również zachód. W zaplanowanych na wiosnę corocznych ćwiczeniach wojskowych w Korei Południowej weźmie udział dwukrotnie więcej amerykańskich żołnierzy, niż zwykle. W środę południowokoreańską przestrzeń powietrzną przemierzały cztery myśliwce maskowane F-22. Ponadto styczniu Amerykanie przysłali do Korei Południowej także bombowca B-52 zdolnego do przenoszenia ładunków nuklearnych. Trwają także negocjacje dotyczące ulokowania w Korei Północnej amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej „Terminal High-Altitude Area Defence”. Sprzeciwiają się temu Rosja i Chiny.
W ubiegłym tygodniu Korea Południowa zdecydowała się na zerwanie współpracy w kompleksie przemysłowym Kaesong. W znajdującej się na terenie KRLD specjalnej strefie ekonomicznej działało ponad 120 południowokoreańskich firm zatrudniających około 54 tysiące pracowników z Północy. Według Południa ich wynagrodzenia komunistyczny kraj przeznaczał między innymi na program nuklearny.
W odpowiedzi na działania sąsiedniego państwa, KRLD 10 lutego zamknęła kompleks. Komunistyczny kraj zamroził ponadto aktywa należące do Koreańczyków z Południa oraz nakazał im natychmiastowe niemal opuszczenie terenu. KRLD zablokowała także gorące linie służącego do porozumiewania się w przypadku groźby wybuchu wojny.
Źródła: edition.cnn.com / cbc.ca
mjend