Trwające od 21 marca w Korei Południowej pożary „rozwijają się w sposób, który przekracza istniejące modele prognozowania”, powiedział p.o. prezydenta kraju Han Duk So. Zginęło w nich już co najmniej 18 osób, 19 zostało rannych, a jedną uważa się za zaginioną.
Od 21 marca w środkowej i południowej część kraju szaleją ogromne pożary; płonie już ponad 18,5 tys. ha. Klęska żywiołowa zbiera śmiertelne żniwo, większość spośród 18 ofiar to ludzie starsi, którzy nie zdołali uciec przed ogniem. Wśród tragicznie zmarłych jest również pilot strażackiego śmigłowca. Ponad 27 tys. osób musiało się ewakuować.
W walce z ogniem bierze udział ponad 6700 strażaków i setki żołnierzy. Również siły amerykańskie przebywające w Korei wspierają lokalne służby helikopterami.
Wesprzyj nas już teraz!
Już do tej pory skala żywiołu przewyższyła styczniowe pożary w Kalifornii, w których spłonął obszar ok. 16 tys. ha
Źródło: RMF 24
AF