Północnokoreańska agencja informacyjna potwierdziła zamiar odpalenia rakiety przez komunistyczne władze. Dyktatura jak zawsze zapewnia, że ma pokojowe zamiary. Władze południowej części półwyspu są jednak pełni niepokoju.
Deklaracja Północy zbiegła się z zakończonym wczoraj szczytem atomowym w Seulu. Japonia i Korea Południowa zapowiedziały, że zestrzelą rakietę, jeśli pojawi się nad ich terytorium. Jak podaje „Rzeczpospolita” Prezydent Obama zagroził, że jeśli komuniści zrealizują swój zamiar, Ameryka cofnie swoją zapowiadaną pomoc żywnościową. Jest szansa, że powtórzy się znany z poprzednich lat mechanizm, dyktatura grozi, świat wstrzymuje pomoc co doprowadza do łagodzenia stanowiska komunistycznych rządców kraju. Żal, ze odbywa się to kosztem głodu panującego w kraju, za który odpowiada władza.
Wesprzyj nas już teraz!
– Korea Północna nie zrezygnuje z prawa do wynoszenia na orbitę okołoziemską pokojowych satelitów – głosi komunikat agencji północnokoreańskiej. Komuniści przekonują, że chcą wynieść na orbitę satelitę meteorologicznego. Jednak eksperci są przekonani, że chodzi o przetestowanie rakiety balistycznej Unha-3, której zasięg może wynosić nawet 4 tys. kilometrów.
– Satelita jest tylko próbą ominięcia rezolucji ONZ, która zakazuje Korei Północnej rozwijania potencjału nuklearnego – mówi prof. Stephen Weber, specjalista ds. bezpieczeństwa międzynarodowego z Uniwersytetu Berkeley.
Źródło: rp.pl
luk