Norweskie władze odwołały 11 marca główne manewry wojskowe z powodu obaw związanych z szerzeniem się koronawirusa. Waszyngton rozważa zmniejszenie zaangażowania USA w inne ćwiczenie w związku z rozprzestrzenianiem się epidemii.
W środę Norwegia, w koordynacji ze swoimi cywilnymi organami ds. zdrowia, odwołała marcowe ćwiczenia NATO o kryptonimie „Cold Response” z powodu wybuchu epidemii koronawirusa. Ponad 15 tys. żołnierzy z dziewięciu krajów powróciło do swoich miejsc zamieszkania. „Cold Response” to największe ćwiczenie wojsk sojuszniczych NATO w tym roku w Norwegii. Główne manewry odbywały się na obszarze koła podbiegunowego, od Narwiku po Porsangermoen.
Wesprzyj nas już teraz!
„Po uważnym rozważeniu i dyskusji z sojusznikami oraz partnerami, norweskie władze podjęły decyzję o anulowaniu pozostałej części ćwiczeń Cold Response 20” – stwierdziło w środę dowództwo sił USA w Europie. „Decyzja ta jest środkiem zapobiegawczym w odpowiedzi na trwającą epidemię wirusa COVID-19 oraz w celu ochrony zdrowia i bezpieczeństwa wszystkich uczestników i lokalnej ludności” – dodano.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w środę w Norwegii odnotowano 277 potwierdzonych przypadków koronawirusa. Finlandia ogłosiła już w sobotę (7 marca), że nie wyśle 400. żołnierzy na manewry w Norwegii. – Wirus wymyka się spod kontroli w społeczeństwie, a to nowa sytuacja. Dlatego postanowiliśmy rozpocząć kontrolowane anulowanie ćwiczeń – tłumaczył generał broni Rune Jakobsen, norweski dowódca. – Wolelibyśmy zachować zdolność bojową naszej armii, abyśmy mogli wspierać społeczeństwo w nadchodzących burzliwych czasach – dodał, zaznaczając jednocześnie, że personel wojskowy nie powinien przyczyniać się do dalszego rozprzestrzeniania się wirusa.
We wtorek norweskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że ich minister, Frank Bakke-Jensen, odwołał wszystkie spotkania i podróże w najbliższej przyszłości, ponieważ mógłby być narażony na koronawirusa. W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg mówił, że sojusz wojskowy planuje kontynuować tegoroczne ćwiczenia wojskowe na dużą skalę.
Najnowsze ogłoszenia pojawiają się, gdy Europa przygotowuje się do tego, co urzędnicy bezpieczeństwa nazwali „największym transferem żołnierzy amerykańskich do Europy w ciągu ostatnich 25 lat.” Chodzi o przerzucenie około 37 tys. żołnierzy do Niemiec, Polski i krajów bałtyckich w związku z manewrami „Defender Europe 2020”. Ćwiczenia zaplanowane są na maj i czerwiec. Mają w nich wziąć udział wojska 29 państw sojuszniczych NATO i krajów partnerskich, Gruzji oraz Finlandii.
Departament Obrony USA poinformował w środę, że ograniczy udział wojsk w manewrach majowych i czerwcowych. „Po starannym przeglądzie ćwiczeń Defender-Europe 20 oraz w świetle obecnego wybuchu koronawirusa zmodyfikujemy te manewry, zmniejszając liczbę uczestników z USA” – poinformowało amerykańskie dowództwo w Europie (EUCOM). Podczas gdy elementy ćwiczeń o najwyższym priorytecie w maju i czerwcu będą kontynuowane, „ochrona zdrowia naszych sił, a także naszych sojuszników i partnerów, jest najwyższym priorytetem” – dodano.
Amerykańskie siły stacjonujące w Niemczech przygotowują się na ewentualne restrykcje władz w Berlinie w związku z epidemią koronawirusa, które mogą spowodować zablokowanie tysięcy żołnierzy lub ograniczenie ruchu na całym kontynencie – powiedział szef amerykańskiego dowództwa europejskiego Tod Wolters podczas spotkania senackiej komisji wojskowej w USA. Mówił o środkach ostrożności podjętych przez dowództwo europejskie w celu ochrony wojsk amerykańskich i sojuszniczych oraz ich rodzin przed zarażeniem koronawirusem. W Niemczech stacjonuje ponad 33 tys. żołnierzy w ramach sił europejskich (EUCOM) i afrykańskich (AFRICOM) z siedzibą w Stuttgarcie.
Zapytany w zeszłym tygodniu przez dziennikarzy dowódca armii USA w Europie, Andrew Roling, czy istnieją plany awaryjne na wypadek, gdyby ćwiczenia się rozpoczęły, a epidemia się rozszerzyła, stwierdził, że mają zapewnione „solidne wsparcie medyczne” skoordynowane z poszczególnymi uczestniczącymi krajami i planiści są przygotowani do „gry medycznej i planów pomocy medycznej”. Wcześniej manewry wojskowe odwołano w Korei Południowej i Izraelu, a międzynarodowe ćwiczenia prowadzone przez USA w Afryce zostały ograniczone w związku z obawami dotyczącymi szerzenia się koronawirusa.
Manewry w Norwegii rozpoczęły się 9 marca i miały potrwać do 18 marca. Ćwiczenia obejmowały około 15 tys. żołnierzy z USA, Norwegii i ośmiu innych krajów sojuszniczych. Około 1500 żołnierzy amerykańskich miało brać udział w ćwiczeniach arktycznych ze wszystkich czterech rodzajów sił. Koronawirus pojawił się w norweskiej bazie wojskowej. PPrawie dwa tuziny żołnierzy poddano kwarantannie.
Największe manewry wojskowe w Afryce z udziałem wojsk amerykańskich – African Lion – które miały rozpocząć się 23 marca i obejmować ponad 9 tys. żołnierzy z kilkunastu krajów (m.in. z Maroka, Tunezji i Wielkiej Brytanii), zostały ograniczone. Dowódca armii amerykańskiej w Afryce, gen. dywizji Roger Cloutier Jr. powiedział w lutym dziennikarzom, że w ćwiczeniach weźmie udział 4 tys. członków amerykańskiej armii, marynarki wojennej, sił powietrznych i piechoty morskiej. 5 marca EUCOM ogłosił, że odwołuje pozostałą część wspólnych manewrów obrony przeciwrakietowej w Izraelu znanych jako Juniper Cobra z powodu epidemii wirusa COVID-19.
Źródło: euractiv.com, militarytimes.com
AS
