Episkopat nie stygmatyzuje dzieci z in vitro, wszystkie są przez Kościół kochane tak samo – zapewnił dziś ks. Józef Kloch, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski. To reakcja na słowa 25-letniej Agnieszki Ziółkowskiej, pierwszego polskiego dziecka urodzonego dzięki in vitro. W wywiadzie dla jednego z dzienników zarzuciła ona Kościołowi stygmatyzowanie dzieci poczętych tą metodą.
Opublikowany przez KEP dokument bioetyczny Ziółkowska uznała za „stygmatyzowanie dzieci z in vitro i ich rodziców, odmawianie prawa do stworzenia rodziny parom, które chcą mieć dzieci, a cierpią na niepłodność”. Kobieta zapowiedziała też dokonanie apostazji, czyli wystąpienie z Kościoła. – Byłam wychowana w katolickim domu, chodziłam do katolickich szkół, wpajane tam wartości są mi do dziś bliskie, ale przestałam praktykować, a teraz chcę się symbolicznie odciąć od tej instytucji – wyznała.
Wesprzyj nas już teraz!
Ziółkowska rozważa też doniesienie do prokuratury lub złożenie pozwu cywilnego przeciw Episkopatowi i ks. Longchamps de Bérierowi. – Ich wypowiedzi naruszają moje dobra osobiste i dobra osobiste innych dzieci z in vitro i ich rodziców – stwierdziła.
Odnosząc się do tych wypowiedzi, rzecznik KEP ks. Józef Kloch zapewnił, że Episkopat nie stygmatyzuje dzieci z in vitro, każde dziecko zasługuje na pełnię akceptacji i miłości, zaś wszystkie – niezależnie od okoliczności poczęcia – są przez Kościół kochane tak samo.
Źródło: KAI
pam