– W projekcie ustawy ws. działania wojska i służb są zasady. Jeżeli ktoś na granicy napada i zagraża twojemu życiu i zdrowiu, możesz użyć broni. Nawet jeżeli w emocjach dojdzie do uchybienia, to nie będziesz karany – powiedział w czwartek na antenie TVP Info wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL zdradził szczegóły procedowanego w Sejmie projektu ustawy mającej usprawnić działanie wojska i służb pracujących na granicy polsko-białoruskiej. Zawarto w nim m.in. przepisy wyłączające odpowiedzialność żołnierzy czy funkcjonariuszy, którzy w szczególnych sytuacjach użyją broni w niezgodny z zasadami sposób.
Przedstawiając argumenty za wprowadzeniem takiego rozwiązania Kosiniak-Kamysz podkreślił, że w ostatnich miesiącach ma miejsce operacja o zupełnie innym charakterze niż miało to miejsce 2 lata temu. Jego zdaniem już nie chodzi o sam „przerzut imigrantów”, tylko destabilizację państwa polskiego przez specjalnie wyszkolone grupy. – One są wyszkolone, wyspecjalizowane czasem w atakowaniu żołnierzy, funkcjonariuszy Staży Granicznej czy Policji. To jest zupełnie innych charakter operacji niż dwa lata temu – podkreślił.
Wesprzyj nas już teraz!
Wicepremier zadeklarował, że zrobi wszystko, by żołnierze i funkcjonariusze czuli się bezpiecznie. – To nie jest brak zasad, bo zasady użycia broni zostają, to jest dużo większe poczucie pewności. Bo o tym też mi mówili żołnierze – że im brakuje poczucia pewności. Wiedzą, jak mają używać broni, ale chcą mieć pewność – ocenił.
Dopytywany, czy przyjęcie ustawy nie spowoduje bezkarności bezprawnie używających broni żołnierzy i funkcjonariuszy, Kosiniak-Kamysz stwierdził, że „bezkarność to jest, jak ktoś łamie prawo i wbija nóż w brzuch naszego żołnierza”.
– To bandytyzm, i ja na bandytyzm nie pozwolę. (…) Polskie państwo dopadnie tego, który śmiertelnie ugodził nożem żołnierza, w wyspecjalizowany sposób. To nie był przypadkowy cios. To nie był przypadkowy cios w samoobronie, tylko wyspecjalizowany cios, który miał zabić. I z taką misją ta osoba przyjechała na granicę – podsumował szef MON.
Źródło: GazetaPrawna.pl
TG