Polska Agencja Kosmiczna nie zdołała poinformować rządu o spadających na obszar Polski odłamkach rakiety kosmicznej, gdyż wiadomość wysłała na… nieaktywny adres poczty elektronicznej – przyznał minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Tymczasem w czwartek pojawiły się informacje o kolejnych szczątkach pojazdu kosmicznego na terytorium Polski.
– Czy armia i jej wszystkie widne i tajne systemy radarowe zauważyły w ogóle te fragmenty rakiety Muska, które spadały na Polskę, czy wy byliście jak dzieci we mgle? – pytał szefa MON Krzysztof Piasecki ze stacji TVN24.
Wesprzyj nas już teraz!
– W momencie, kiedy spadały, to tak. Jeżeli weszły już w zasięg naszych systemów radarowych, to oczywiście – odpowiedział szef resortu. Jego zdaniem, nasze służby podjęły „określone kroki”.
– Czy w ogóle mieliście państwo tą wiedzę? – dociekał dziennikarz.
Jak się okazało, Polska Agencja Kosmiczna (POLSA) nie przekazała „skutecznie” rządowi informacji o potencjalnym zagrożeniu. Powód tego może wydać się nieco zaskakujący.
– [POLSA] wysłała na mail, który jest od pół roku nieaktualny. To jest poważna sprawa i minister [rozwoju i technologii, Krzysztof] Paszyk, który nadzoruje – nie powoływał szefa Agencji – ale podejmuje dzisiaj odpowiednie kroki w tej sprawie – mówił Kosiniak Kamysz. Spodziewana w takiej sytuacji wiadomość nie dotarła w ten sposób do „jednego z departamentów”. Wicepremier przyznał również, iż Rządowe Centrum Bezpieczeństwa także nie zaalarmowało władz państwowych.
– Rozmawiałem z szefem RCB też wczoraj, żeby w tych sprawach również uspójnić działania – zapewniał w wywiadzie lider PSL. Nie chciał komentować braku reakcji ze strony Centrum, gdyż nie podlega ono organizacyjnie pod MON.
POLSA potwierdziła, że w nocy z wtorku na środę nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę członu rakiety nośnej Falcon 9 R/B. Część statku ważyła około 4 tony. Rakieta została wystrzelona 1 lutego z bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii, w ramach misji Space X Starlink Group 11-4.
Z kolei w czwartek niezidentyfikowany obiekt spadł na teren jednej z posesji w gminie Czersk (Pomorskie) O zdarzeniu powiadomiono m.in. Polską Agencję Kosmiczną – przekazała oficer prasowa chojnickiej policji, asp. Magdalena Zblewska. Funkcjonariuszka podała, że jej jednostka zgłoszenie o tym, że na jedną z posesji w gminie Czersk spadł niezidentyfikowany obiekt, otrzymała od właścicielki.
„Policjanci zabezpieczają teren i wyjaśniają okoliczności zdarzenia” – przekazała asp. Zblewska. O zdarzeniu powiadomiono m.in. Polską Agencję Kosmiczną (POLSA) i Polską Agencję Żeglugi Powietrznej.
Źródła: RMF24, PAP
RoM