Nie ustają antychrześcijańskie zachowania ze strony muzułmańskiej większości w kosowskiej stolicy, Prisztinie. Do profanacji doszło w nie oddanej jeszcze do użytku cerkwi Chrystusa Zbawiciela. Pół naga kosowsko-albańska piosenkarka za miejsce zdjęć do klipu swojej piosenki wybrała wnętrze świątyni. Członkowie zespołu, zdaniem przedstawicieli diecezji Raszko-Prizrenskiej, wykonywali obraźliwe dla chrześcijan gesty.
Wielu prawosławnych mieszkańców Prisztiny nie wierzy, że kiedykolwiek przyjdzie im uczestniczyć w otwarciu nowej świątyni. Ich pesymizm jest w pełni uzasadniony. Cerkiew, która nie doczekała się ochrony ani ze strony miejscowych władz, ani stacjonującego w pobliżu kontyngentu KFOR, próbowano kilkakrotnie wysadzić w powietrze. Na szczęście, za każdym razem robiono to bardzo nieudolnie. Po ostatniej profanacji świątyni, przedstawiciele diecezji po raz kolejny zwrócili się do społeczności międzynarodowej o pomoc w zabezpieczeniu cerkwi, a także bezpieczną możliwość dokończenia prac budowlanych.
Wesprzyj nas już teraz!
Niedawno grupa kosowskich polityków wtargnęła do świątyni domagając się… przerobienia cerkwi w muzeum UCK (Albańskiej Armii Powstańczej). A jeśli miało by do tego nie dojść – zburzenia jej! W tym samym czasie premier Kosowa, Hasim Taci nazwał nową cerkiew w Prisztinie „obrzydliwym tworem”.
Prace budowlane w tej nowej cerkwi trwają od roku 1990. Przerwane zostały w roku 1999, gdy doszło do interwencji wojsk NATO w byłej Jugosławii. Zdaniem duchownych w Prisztinie, „nowa cerkiew Chrystusa Zbawiciela jest symbolem tragicznej sytuacji większości chrześcijan w Kosowie, a także kompletnego braku poszanowania praw człowieka w tym nie przez wszystkich uznawanych nowym, europejskim kraju”.
Źródło www.pravoslavie.ru
ChS