Nie bacząc na obowiązujące w Polsce prawo, a nawet kpiąc sobie z jego zapisów, promotorzy „kultury śmierci” w „Dniu kobiet” otwierają „przychodnię aborcyjną”. A wszystko to w bliskim sąsiedztwie Sejmu.
W przeddzień otwarcia „przychodni” nazwanej AboTak, do jej siedziby udał się poseł Krzysztof Mulawa (Konfederacja). Krótką relację filmową z interwencji parlamentarzysta zamieścił na X.
„Poszedłem zainterweniować, porozmawiać, posłuchać. Niestety – te kobiety oszalały i chcą bawić się tematem aborcji. One za punkt honoru uważały pochwalić się mi, że po kilka razy dokonały morderstwa. Nie mówiły tego z żalem, ale z dumą i butą. Aborcja jest zawsze dramatem, a nie powodem do żartów czy happeningów” – napisał Krzysztof Mulawa.
Wesprzyj nas już teraz!
W bezpośrednim sąsiedztwie Sejmu ma zostać jutro otwart lokal aborcjonistów.
Poszedłem zainterweniować, porozmawiać, posłuchać.
Niestety – te kobiety oszalały i chcą bawić się tematem aborcji. One za punkt honoru uważały pochwalić się mi, że po kilka razy dokonały morderstwa.… pic.twitter.com/5287fjD4V0
— Krzysztof Mulawa (@krzysztofmulawa) March 7, 2025
Kpina z wartości życia
Na nagraniu słychać jak kobiety za nic mają życie nienarodzonych i wskazują, że aborcja „dla niektórych jest to zabicie dziecka, dla niektórych jest to przerwanie ciąży” i wskazują, że „to już jest kwestia sporna”.
Promotorki aborcji wskazywały, że należy budować przedszkola, mieszkania i poprawiać sytuację socjalną… Ale przecież nawet i tego rodzaju zgłaszane braki nie oznaczają, że do czasu materialnego uszczęśliwienia wszystkich należy przyzwolić na mordowanie nienarodzonych. Ponadto nawet (wciąż) ułomne polskie prawo wskazuje jak należy traktować tzw. aborcję – opisuje dwa przypadki, kiedy dopuszcza się zabicie nienarodzonego. Jasno wskazuje też co grozi za pomocnictwo w aborcji.
Przypominał o tym poseł Mulawa: „Uważam, że każda osoba, która popełniła przestępstwo, czyli dotyczy kradzieży, czy zabicia innego człowieka, powinna trafić do więzienia. Nie mówię niczego nadzwyczajnego, mam nadzieję”.
Będą protesty
O sprawie przypomniała CitizenGo Polska, która zapowiedziała protest przed „przychodnią”. „Przypomnijmy: aborcja w Polsce jest dozwolona tylko w dwóch przypadkach – jeśli ciąża pochodzi z gwałtu lub zagrożone jest życie matki. Każda inna aborcja to przestępstwo zagrożone karą do 8 lat więzienia. One jednak się tym nie przejmują i otwarcie planują masowe zabijanie dzieci, a żadna instytucja nie reaguje! Jedna z organizatorek, Justyna Wydrzyńska, została już skazana za pomoc w aborcji. Nic sobie z tego nie zrobiła, skoro otwiera teraz własną klinikę aborcyjną w Warszawie! Czują się całkowicie bezkarne. To jasny sygnał: jeśli nie zatrzymamy AboTak teraz, powstanie sieć nielegalnych placówek, w których masowo będą zabijane nienarodzone dzieci. Aborcja Bez Granic chwali się, że w 2024 roku pomogli dokonać 47 000 aborcji!” – czytamy na Facebooku organizacji.
Protest pod „morderczą przychodnią” zapowiedziała także Fundacja Życie i Rodzina. „Będziemy z prawdą o aborcji, aby uświadomić wszystkim, że w tym punkcie będzie się zabijało maleńkich, niewinnych ludzi i aby zaprotestować przeciw bierności państwa wobec jawnego łamania prawa.
Widząc, że organy państwa nie wypełniają obowiązku ścigania przestępców, rozumiemy, że protest obrońców życia ma wielką wagę – wskazuje on, że mordowanie dzieci jest złem, na które żaden normalny człowiek nie może się zgadzać” – podkreśliła Fundacja.
Rozliczymy zbrodnię aborcji!
Jak przypomniała Fundacja, „Kampania prowadzona od lat przez założycieli przychodni jest argumentem za jak najbardziej zdecydowanym ściganiem przestępstwa aborcji oraz przestępstwa pomocnictwa i nakłaniania do aborcji. Wbrew obiegowej opinii, aborterzy nie postrzegają aborcji jako sytuacji wyjątkowej i do zaakceptowania w niektórych przypadkach, ale dążą do jej normalizacji, a nawet uczynienia z niej elementu life style’u. Uważają, że nie należy pytać o powody do aborcji, bo każdy powód jest dobry. Publicznie przechwalają się, że pomagają zabijać dzieci nawet w 9. miesiącu ciąży, gotowe do porodu i mogące spokojnie trafić do adopcji. Odczłowieczają dzieci i operują szeregiem kłamstw, np. o tym, jakoby zabijane dziecko miało nie czuć bólu, nie mieć żadnej świadomości, nie być dzieckiem”.
Fundacja Życie i Rodzina podkreśliła również, że aborcja to jedyny biznes, który nie chce pokazać tego, co sam sprzedaje.
„Dlatego w chwili otwarcia okrutnej przychodni Fundacja Życie i Rodzina stawi się pod lokalem z prawdą o aborcji. To my pokażemy, że AboTak jest rzeźnią dla nienarodzonych dzieci, bo jego założyciele i beneficjenci sami obawiają się pokazać, co oferują. Głos w imieniu nienarodzonych dzieci musi być usłyszany! Zapowiadamy także, że będziemy monitorować pracę kliniki w celu rozliczenia zbrodni aborcji w przyszłości”.
MA