16 osób – 9 z archidiecezji krakowskiej i 7 z diecezji bielsko-żywieckiej – rozpocznie przygotowanie do formacji w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Krakowskiej. Ponadto dwóch kandydatów skierowano do seminarium 35+, a pierwszy rok studiów rozpoczyna 8 kleryków.
Pierwszy rok formacji w Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie rozpocznie 4 kleryków z archidiecezji krakowskiej i 4 z diecezji bielsko-żywieckiej. To pierwszy rocznik, który skończył rok propedeutyczny.
– Sporo jest wokół tego tematu dyskusji i wątpliwości, czy wydłużenie okresu formacyjnego w seminarium jest potrzebne. Doświadczenie ostatniego roku pokazuje, że jest to konieczne – mówi nowy rektor krakowskiego seminarium ks. Michał Kania. Jak dodaje, potwierdzają to sami klerycy. – Był to dla nich rok odkrywania tożsamości, pogłębienia relacji z Bogiem, uporządkowania różnych spraw w życiu duchowym i osobistym – wyjaśnia.
Wesprzyj nas już teraz!
On sam rozpoczynał formację z 72 klerykami z obu diecezji. Dziś w całym seminarium jest 89 kleryków. Te dysproporcje uczą, jak przekonuje kapłan, realnego spojrzenia na rzeczywistość. – To powinno nam otwierać oczy na potrzebę przemodelowania duszpasterstwa parafialnego i zastanowienia, jak powinny funkcjonować płaszczyzny duszpasterskie w warunkach mniejszej liczby księży. Wierzę, że Pan Bóg doskonale wie, co robi – podkreśla.
Wśród czynników zewnętrznych wpływających na liczbę powołań, ks. Kania wymienia m.in. kryzys rodziny, sytuację społeczno-polityczną w kraju. – Jednak w 90 proc. rozmów, jakie przeprowadzam z klerykami, pojawia się stwierdzenie, że ich powołanie zrodziło się z postawy konkretnego kapłana. To pokazuje, że mamy księży, którzy potrafią dać świadectwo swojego kapłaństwa, budującego młodych ludzi – dodaje.
Rektor zapowiada, że formacja w nowym roku akademickim będzie skoncentrowana wokół fragmentu Dziejów Apostolskich: „Dajemy temu świadectwo, my właśnie oraz Duch Święty, którego Bóg udzielił tym, którzy są Mu posłuszni”. – Zawarte są w nim dwa bardzo ważne słowa: świadectwo i posłuszeństwo. Problem z posłuszeństwem jest duży, ale dobrze uformowane powołanie jest do niego zdolne – mówi ks. Kania.
Duchowny przyznaje, że klerycy mają obawy, czy poradzą sobie w laicyzującym się społeczeństwie. – To daje do myślenia, w jaki sposób oswajać z taką rzeczywistością, która nie jest łatwa, ale z pewnością niezwykle ciekawa. Jesteśmy posłani do każdego. Trzeba na to patrzeć pozytywnie – uważa.
Jego zdaniem, młodzi dziś patrzą na to, co „tu i teraz”, ale jest w nich też głębokie pragnienie ofiarowania życia dla drugiego, co pokazał ostatni czas pomocy uchodźcom z Ukrainy. – Naszym zadaniem jest, by stworzyć im przestrzeń otwarcia się i po prostu z nimi być. Jako rektor chcę być z tymi chłopakami, mieć dla nich czas, rozmawiać, by czuli się akceptowani i szanowani – wyjaśnia. – Powinniśmy uczyć kleryków autentyzmu i budowania relacji z Panem Bogiem. Moim marzeniem jest, aby kapłan wychodzący z tych murów był przygotowany do życia wśród ludzi – podkreśla.
Źródło: KAI