Założone przez Władimira Putina Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne domaga się w Krakowie pomnika „zabitych w obozach śmierci” podczas wojny polsko-bolszewickiej. Ruszyła już zbiórka pieniędzy. Rosjanie uprzedzają obchody 75. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Rosyjska ambasada przekazała pismo w tej sprawie Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Towarzystwo Wojskowo-Historyczne uzasadnia pomysł na swojej stronie internetowej twierdząc, że w okolicach Krakowa w tamtym okresie funkcjonowałyę „obozy koncentracyjne”! Przedstawiciel tej organizacji, Jurij Nikiforow, twierdził na łamach „Komsomolskiej Prawdy”, że Polacy „nie chcą spojrzeć prawdzie w oczy”. Dodaje, że w Katyniu zamordowano 4 tysiące Polaków (ofiary pomordowane w innych miejscach kaźni oczywiście pomija), podczas gdy Polacy mieli zabić „dziesiątki tysięcy” czerwonoarmiejców znajdujących się w niewoli. Pomnikiem, który miałby stanąć na Cmentarzu Rakowickim, Rosjanie chcą „przywrócić pamięć”.
Wesprzyj nas już teraz!
Na terenie krakowskiej nekropolii spoczywa 1300 żołnierzy wojny z lat 1919-1921, są wśród nich także Polacy i Czesi. Według dostępnej dokumentacji, spoczywają doczesne szczątki jedynie 174 bolszewików, którzy zmarli w obozach na skutek epidemii. Warunki panujące w obozach jenieckich były ciężkie w przypadku obydwu stron konfliktu, nie mniej, jeńcy otrzymywali chrześcijański pochówek.
Rosjanie, konstruując scenariusz według którego Polacy prowadzili „obozy koncentracyjne”, starają się umiejscowić Rzeczpospolitą w gronie państw faszystowskich, dopuszczających się w przeszłości zbrodni na rosyjskich obywatelach. Grunt został już przygotowany: odpowiednie nastroje zostały rozbudzone doniesieniami o „niewdzięczności” Polaków usuwających pomniki żołnierzy Armii Czerwonej oraz sugestiami dotyczącymi zaangażowania Warszawy w konflikt na Ukrainie.
Źródło: TVP, TVN
mat