Prawda o aborcji znów przeszkadza lewakom. Po raz kolejny przekonali się o tym mieszkańcy Krakowa. Tamtejsza wystawa antyaborcyjna została zniszczona przez „nieznanych sprawców”, którzy pocięli umieszczone na plakatach zdjęcia dzieci, pozostawiając nienaruszony m.in. wizerunek Adolfa Hitlera.
Wystawa zorganizowana przez Fundację PRO – Prawo do życia była eksponowana na terenie kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła na ulicy Grodzkiej w Krakowie. W poniedziałek w godzinach porannych zauważono, że plakaty, pokazujące jak w rzeczywistości wygląda ten „zabieg”, zostały pocięte. Póki co, sprawców określać należy mianem „nieznanych”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdjęcia zostały pocięte najprawdopodobniej nożem. Co ciekawe, pocięto nie tylko fotografie pokazujące jak wygląda dziecko w momencie gdy lekarskie szczypce już je rozszarpią, ale także fotografie zdrowego, urodzonego w 24. tygodniu ciąży wcześniaka. Zwolennikom aborcji przeszkadzały wizerunki dzieci, w przeciwieństwie do nienaruszonych przez wandali zdjęć Adolfa Hitlera czy wieloryba obdzieranego ze skóry.
– To wydarzenie pokazuje totalną bezsilność środowisk proaborcyjnych względem naszych argumentów. Zniszczenie samo w sobie jest smutne, ale stwierdzenie faktu iż z prawdą nie da się dyskutować, jest pocieszające – powiedział PCh24.pl Adam Kulpiński, koordynator wystawy. – W całej Polsce wystaw było już około 300, nie po raz pierwszy nasze plakaty spotykają się z wściekłością propagatorów aborcji. Sprawa została zgłoszona odpowiednim organom, które zajmą się ustaleniem sprawców – dodał.
Policja nie ustaliła póki co, czy do zniszczenia doszło w nocy czy nad ranem. Brama chroniąca kościół otwierana jest ok. godziny 7.30. Organizatorzy skłaniają się do wersji o porannym zniszczeniu, ponieważ wysokie mury i bramy terenu kościoła św. św. Piotra i Pawła nie zostały w widoczny sposób naruszone.
Kilka dni temu na Facebooku zorganizowano wydarzenie mające być sprzeciwem wobec wystawy. Nie namawiano do żadnych aktów wandalizmu. Swoje „oburzenie” na fakty o aborcji organizatorzy internetowego sprzeciwu motywowali oczywiście… argumentami z artykułu krakowskiej „Gazety Wyborczej”.
Tydzień temu w Krakowie zniszczono pomnik bohaterskiej Danuty Siedzikówny ps. „Inka”. Czy sprawcy dewastacji popiersia i przeciwnicy aborcji to ci sami ludzie na razie nie wiadomo. Wiemy jedynie, że sposoby działania mają podobne, bo ubeckie.
kra
{galeria}
Fot. Jarosław Kozikowski PCh24.pl