Kraków pod rządami Aleksandra Miszalskiego znajduje się w dramatycznej sytuacji finansowej. Zadłużenie stolicy Małopolski sięgnie w tym roku nawet 7,8 mld zł. Ratusz postanowił ratować finanse miasta sięgając do kieszeni kierowców i korzystających z usług komunikacji miejskiej.
Władze miasta proponują wydłużenie okresu obowiązywania strefy płatnego parkowania. Obecnie płatne parkowanie obowiązuje od poniedziałku do soboty w godz. 10.00 – 20.00. Nowe przepisy miałyby obowiązywać od 9.00 – 22.00 oraz w niedziele i święta. Mandat za brak biletu parkingowego wynosiłby 400 zł (obecnie 250 zł), a jeśli opłacilibyśmy go w ciągu 7 dni, 200 zł (dziś 150 zł).
Podwyżki czekają również użytkowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Krakowie. Miasto opublikowało nowy cennik biletowy. Przykładowo, od 2 marca 2026 r. za normalny bilet miesięczny dla mieszkańca na jedną linię w strefie I będzie trzeba zapłacić 90 zł (obecnie 65 zł). Za taki bilet na okres pół roku przyjdzie zapłacić 565 zł (obecnie 470 zł).
Wesprzyj nas już teraz!
Zadłużenie stolicy Małopolski sięgnie w tym roku nawet 7,8 mld zł, a radni zamierzają zwiększyć dług o kolejne 305 mln zł, by móc zapłacić pensje kierowcom autobusów i nauczycielom. Choć dług to w dużej mierze pokłosie wieloletnich rządów „na kredyt” Jacka Majchrowskiego, to za kadencji Miszalskiego zadłużenie wzrosło aż o 23 proc.
W momencie przejęcia władzy przez polityka KO w marcu 2024 r., dług wynosił 6 mld zł. – Za Jacka Majchrowskiego tak źle nie było. Mamy koniec października, a Aleksander Miszalski musi wypuszczać obligacje, aby mieć na pensje dla kierowców i nauczycieli. Wydatki bieżące są większe, niż dochody bieżące. Miszalski już nawet nie zadłuża się na inwestycje, a na to, aby miasto mogło funkcjonować – mówił wówczas radny PiS Michał Drewnicki.
Źródło: krakow.pl / rmf24.pl / własne PCh24.pl
PR
Szkolenia Bloomberga. Polskie miasta sterowane przez „kartel klimatyczny”
Można skutecznie walczyć ze Strefami Czystego Transportu. Niektóre kraje łagodzą swoją politykę
