Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowuje zmiany w zasadach finansowania niepełnosprawnych uczniów. Nowe przepisy pozwolą ograniczyć obecne „standardy” panujące w wielu polskich gminach, gdzie pieniądze nie są przeznaczane na terapię czy zajęcia dla chorych dzieci, tylko na przykład na premie dla urzędników.
Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” w Polsce jest około 120 tys. niepełnosprawnych dzieci. Na wsparcie każdego z nich samorządy otrzymują subwencje z budżetu państwa niekiedy w wysokości nawet 50 tys. zł, co 10-krotnie przekracza dotację na zdrowego ucznia (około 5 tys. zł rocznie). Niestety często pieniądze te są przeznaczane na inne cele.
Wesprzyj nas już teraz!
– Pracujemy nad rozwiązaniami, które podniosą efektywność kształcenia niepełnosprawnych uczniów. Chcemy rzetelnie i trafnie zdiagnozować ich potrzeby edukacyjne i rozwojowe – informuje Anna Ostrowska, rzecznik prasowy MEN.
Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami samorządy nie muszą rozliczać się z subwencji oświatowej i dlatego właśnie oskarżenia rodziców pod adresem władz wielu polskich gmin, że zarabiają na cierpieniu niepełnosprawnych dzieci, są jak najbardziej uzasadnione. Nie istnieje bowiem żaden „paragraf” mówiący o odpowiedzialności za „przeksięgowanie” tych pieniędzy na inne cele.
– U mojego syna stwierdzono zespół Aspergera, komisja orzekła, że wymaga kształcenia specjalnego. Samorząd dostał na niego w tym roku 40 tys. zł, a mimo to szkoła nie może zatrudnić specjalisty, bo wójt odmówił jej pieniędzy na ten cel. To bezduszne i skandaliczne – mówi „Dziennikowi Gazecie Prawnej” pani Małgorzata Bogdanowicz z Kruklanek w powiecie giżyckim. Niestety w podobnej sytuacji znajduje się kilka tysięcy rodziców w Polsce.
– Takie sytuacje dowodzą, że system finansowania chorych uczniów należy pilnie zmienić. Tak, aby gminy nie mogły na nich zarabiać – twierdzi Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury w Forum Związków Zawodowych.
Według Agnieszki Niedźwiedzkiej ze Stowarzyszenia Nie-Grzeczne Dzieci, problem wybiega poza kwestie finansowe. – Wiele nieprawidłowości ma swoje źródło w nieprecyzyjnych orzeczeniach i zaleceniach dotyczących pomocy udzielanej dziecku, wydawanych przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Niemniej, zastąpienie subwencji dotacją znacząco poprawi byt niepełnosprawnych uczniów – uważa.
W pierwszej kolejności resort edukacji ma zamiar zmienić „generalne zasady finansowania oświaty”. Zaplanowane jest to na styczeń 2018 roku. 12 miesięcy później planowane jest wprowadzenie nowego modelu wspierania dzieci niepełnosprawnych.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
TK