Kremlowska administracja dąży do zintegrowania anektowanego Półwyspu Krymskiego z resztą kraju. Kolejnym etapem procesu jest gazowe połączenie prowincji z sąsiednim Krajem Krasnodarskim. Wydarzenie obserwował i skomentował prezydent Federacji Władimir Putin.
Do wiosny roku 2014 Krym pozostawał częścią Ukrainy. Po rewolucji Majdanu na Półwyspie pojawiły się łączone z Moskwą „zielone ludziki”, a Autonomiczna Republika ogłosiła niepodległość. W wyniku przeprowadzonego referendum, którego legalność budzi ogromne wątpliwości, Krym stał się częścią Federacji Rosyjskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
Krym pozostający przez dekady poza Rosją, nie był w roku 2014 zintegrowany z krajem. W latach 50. komunistyczny dyktator ZSRR pochodzenia ukraińskiego – Nikita Chruszczow – odłączył Półwysep od Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej i przekazał go sowieckiej Ukrainie.
Obecna administracja Kremla dąży do połączenia Krymu z resztą kraju i uniezależnienia prowincji od dostaw biegnących przez Ukrainę. Półwysep połączono rurociągiem ze znajdującym się po drugiej stronie Cieśniny Kerczeńskiej rosyjskim Krajem Krasnodarskim.
– Mam nadzieję, że to będzie symboliczne wydarzenie wspominane przez długi czas. Symboliczne we wszystkich aspektach dotyczących energetycznego zabezpieczenia Krymu – skomentował wydarzenie Władimir Putin zapowiadając jednocześnie dalsze inwestycje na Półwyspie. Mieszkańcy Krymu po przyłączeniu do Rosji liczyli na pozytywne zmiany i napływ do ich prowincji znacznych funduszy, jednak pierwsze lata zawiodły ich nadzieje.
Nowy gazociąg ma 358 kilometrów długości. Ponadto Kreml buduje 19-kilometrowy most drogowo-kolejowy. Połączy on Krym z innym półwyspem – Tamańskim.
Źródło: niezalezna.pl
MWł