Rada Ministrów przyjęła zaproponowany przez ministra sprawiedliwości projekt ustawy zmieniającej Kodeks karny w kierunku poszerzenia zakresu obrony koniecznej.
Wesprzyj nas już teraz!
Pełna realizacja prawa do obrony koniecznej, szczególnie w sytuacji naruszenia tzw. „miru domowego”, jest podstawowym celem nowelizacji przepisów Kodeksu karnego. W praktyce chodzi o odstąpienie od skierowania sprawy do sądu i wymierzenia kary obywatelowi w przypadku przekroczenia przez niego granic obrony koniecznej, w sytuacji zaatakowania napastnika wdzierającego się do jego domu, mieszkania czy na posesję – wyjaśnia Kancelaria Premiera Rady Ministrów sens wprowadzanych zmian.
Jeśli projekt zostanie przyjęty przez parlament i podpisany przez prezydenta, nie zostanie ukarana osoba, która przekroczy granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo przylegającego do nich ogrodzonego terenu lub odpierająca zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej będzie rażące (czyli sposób obrony lub środki użyte w tym celu nie byłyby odpowiednie do zagrożenia wynikającego z zachowania napastnika).
Obecnie nie podlega karze osoba, która przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu. Przepis ten nadal będzie obowiązywał we wszystkich sprawach przekroczenia obrony koniecznej. Wprowadzenie dodatkowej podstawy niepodlegania karze w sytuacji, gdy przekroczenie granic obrony koniecznej nastąpi przy odpieraniu zamachu w miejscu, które najogólniej można określić jako domostwo, spowoduje, że organy ścigania nie będą musiały ustalać trudnego do zweryfikowania stanu emocjonalnego osoby odpierającej zamach – tłumaczy rządowa kancelaria.
Nie powinno dochodzić do uprzywilejowania napastnika kosztem napadniętego – prawo musi być po stronie uczciwego człowieka, nie może chronić osoby, która dopuszcza się przestępstwa. Obawa przed konsekwencjami prawnymi nie powinna też zniechęcać obywateli do przeciwdziałania aktom bezprawia. Z jednej strony chodzi o to, aby obywatele reagowali na akty agresji bez strachu i obaw przed poniesieniem za to odpowiedzialności karnej, z drugiej strony z przepisów prawa musi płynąć jednoznaczny przekaz, skierowany do potencjalnego zamachowca, że każdy obywatel ma prawo do obrony i skutecznego odparcia ataku – czytamy w komunikacie KPRM.
Aby zapobiec ewentualnym nadużyciom przy korzystaniu z prawa do obrony koniecznej, każda sprawa dotycząca przekroczenia granic obrony koniecznej nadal będzie przedmiotem postępowania karnego prowadzonego w prokuraturze.
Prokurator będzie ustalał, czy zachodzą przesłanki wyłączające odpowiedzialność karną osoby, która broni swego domu, mieszkania czy posesji przed napaścią – jeśli uzna, że takie przesłanki zachodzą, to będzie mógł umorzyć sprawę na etapie postępowania przygotowawczego, co pozwoli uniknąć zbędnych procesów sądowych. Na decyzję prokuratora o umorzeniu postępowania będzie przysługiwać zażalenie do sądu, co dodatkowo gwarantuje kontrolę prawidłowości podjęcia takiej decyzji.
Jak podkreśla rząd, podobne rozwiązania dotyczące obrony koniecznej obowiązują m.in. w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Szwecji i na Litwie.
Źródło: KPRM
RoM