Na Białorusi trwa niszczenie pamiątek po Rzeczypospolitej. Doprowadzonemu przez tamtejsze władze do ruiny XVIII-wiecznemu kościołowi pw. Ducha Świętego w Jazwinach urzędnicy chcą teraz odebrać status zabytku chronionego prawem. Drugim jaskrawym przykładem systematycznego usuwania śladów polskości jest zdemontowanie pamiątkowej tablicy w miejscowości Wojstom (rejonu smorgoński).
Jeszcze rok temu zarząd rejonu twierdził, że kościół w Jazwinach zostanie odnowiony jako zabytek. Obecnie zarząd Sołectwa Drogiczyn, na terenie którego leży świątynia, ogłosił przetarg państwowy na przygotowanie wniosku o pozbawienie obiektu „ruin kościoła katolickiego Świętego Ducha statusu zabytku i dziedzictwa kulturowego”. Zgodnie z procedurami wniosek musi zostać sporządzony nie później niż 11 sierpnia. Nie wiadomo, co białoruskie sołectwo chce zrobić z kościołem. Wiedząc o wcześniejszych dewastacjach polskiego i katolickiego dziedzictwa, nie należy się spodziewać czegoś innego.
Wesprzyj nas już teraz!
Zbudowana w roku 1750 świątynia została uwieczniona na obrazie znanego polskiego artysty Napoleona Ordy. Jest on autorem ponad tysiąca akwarel i szkiców kościołów i pałaców Kresów dawnej Rzeczypospolitej. Dzieła te wykonał w latach 1872 – 1880. Jego obrazy są często jedynym źródłem dokumentującym wygląd setek rezydencji i innych budowli kresowych pereł. Ogromną stratą dla polskiej kultury byłoby, gdyby istniejący jeszcze barokowy kościół Świętego Ducha w Jazwinach przetrwał tylko na obrazie.
Podczas zaborów świątynia ta została przemieniona na cerkiew prawosławną. W 1919 roku budynek sakralny powrócił do Kościoła. Jednak w okresie sowieckim został zamknięty, a od lat 60. ubiegłego wieku nie był użytkowany.
W 2002 roku cenny obiekt został wpisany na Państwową Listę Wartości Historyczno-Kulturalnych Republiki Białorusi jako zabytek architektury barokowej XVIII wieku. Obecnie znajduje się w opłakanym stanie. Przetrwały jedynie zewnętrzne ceglane ściany, z których większość pozbawiona jest warstwy tynku.
Świątynia leży na terenie archidiecezji mińsko-mohylewskiej. Nie została zwrócona Kościołowi. Historia jej budowy jest bardzo tajemnicza. Do dziś nie wiadomo, kto był fundatorem i dlaczego umiejscowiono kościół nieco dalej za wsią Jazwiny, w nieco odludnym miejscu.
Drugim ostatnim i jaskrawym przykładem systematycznego usuwania śladów polskości na terenie zachodniej Białorusi jest niedawne zdemontowanie w miejscowości Wojstom, w rejonie smorgońskim, polskiej tablicy. Znajdowała się ona na krzyżu upamiętniającym ofiary niemieckiego nazizmu i sowieckiego komunizmu, m.in. naszych rodaków wywiezionych stamtąd na Sybir. Z pomnika zniknęła również figura Matki Bożej trzymającej w ramionach ciało Chrystusa.
Niedługo po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę, dokładnie w czerwcu i lipcu 2022 roku, reżimowe władze Białorusi dały upust swojej, do tej pory z trudem hamowanej, nienawiści do Polaków i katolicyzmu. Zniszczono wówczas dziewięć miejsc poświęconych pamięci naszych bohaterów. Najpierw była profanacja grobów żołnierzy AK w Mikuliszkach. Później doszło do zbezczeszczenia szczątków dwóch żołnierzy poległych podczas wojny z bolszewikami w Jodkiewiczach, gdzie znajdowała się ich mogiła.
Władze państwowe usuwają tablice pamiątkowe i inne symbole ważne dla naszej tożsamości. W 2022 roku, w kościele w miejscowości Soły, zamalowano fresk przedstawiający „Cud nad Wisłą” –zwycięstwo Wojska Polskiego nad Armią Czerwoną w 1920 roku.
Szczytem barbarzyństwa była kompletna dewastacja cmentarza wojennego żołnierzy Armii Krajowej w Surkontach. W Bogdanach z pomnika upamiętniającego zabitych w tym miejscu przez Niemców żołnierzy Armii Krajowej m.in. legendarnego dowódcy VII Batalionu 77. pp. AK por. Jana Piwnika ps. „Ponury”, usunięto tablicę pamiątkową. Podobne memoriały znikły także z pomników AK-owców w Bobrowiczach, Dyndyliszkach i Iwy. Natomiast w Wołkowysku, Oszmianie i Kaczycach „nieznani sprawcy” zrównali z ziemią mogiły polskiego żołnierzy podziemia niepodległościowego.
Adam Białous