Od 1961 r. do 1989 r. wielkie firmy farmaceutyczne między innymi z RFN, Szwajcarii, Francji i USA i Wielkiej Brytanii testowały swoje medykamenty na mieszkańcach Niemieckiej Republiki Demokratycznej, zanim wprowadziły je do sprzedaży na rodzimym rynku. Firmy te współpracowały z tajną policją Stasi i rządem komunistycznym – dowodzą badania Instytutu Historii Medycyny i Etyki w Berlinie.
„Władze NRD udostępniły krajowy system opieki zdrowotnej zachodnim firmom i laboratoriom badawczym w celu sfinansowania wysoko zadłużonej gospodarki planowej” – twierdzą naukowcy. Autorzy raportu nie byli w stanie wykazać, czy pacjenci, którzy poddawani byli eksperymentom ,wyrazili zgodę na nie. Oskarżyli jednak zachodnie firmy, że zachowały się nieetycznie i czerpały zyski współpracując z dyktatorskim reżimem.
Wesprzyj nas już teraz!
Zbadano działania 75 firm z 16 krajów, głównie z RFN, ale także ze Szwajcarii, Francji, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Jak się okazuje swoje leki testowały w NRD m.in., takie koncerny, jak: Bayer, Pfizer i Roche.
W 2013 r. tygodnik „Der Spiegel” opisał nielegalne doświadczenia, sugerując, że na mieszkańcach NRD przetestowano bez ich wiedzy i zgody około 600 leków kardiologicznych i służących do chemoterapii. Przykładowo firma Schering płaciła co roku największej klinice w Berlinie wschodnim 6 ml marek, a laboratoria Boehringera (obecnie grupa Roche) testowała na pacjentach tej kliniki – bez ich wiedzy i zgody – Erytropoetynę. Bayer sprawdzał na alkoholikach w stanie delirium tremens preparat, poprawiający krążenie krwi.
W szpitalach i klinikach po wschodniej stronie muru berlińskiego zamiast zgody pacjenta na wypróbowanie na nim nowej terapii wystarczał podpis lekarza prowadzącego i jednego świadka. Niektóre z tych eksperymentów miały – wg doniesień gazety – doprowadzić do zgonu chorych.
Źródło: thelocal.de, spiegelonline.com.
AS.