Na University College London odbyła się naukowa debata dotycząca eutanazji i skutków liberalizacji prawa jej dotyczącego. Jeden z prelegentów doktor Peter Saunders przewodniczący Christian Medical Fellowship zwrócił uwagę na skutki, jakie legalizacja eutanazji i/lub wspomaganego samobójstwa wywołała w krajach takich jak Holandia, Belgia, Szwajcaria i amerykański stan Oregon. Skutki te są przerażające.
Jak zauważył Saunders w Holandii od 2006 r. miał miejsce wzrost liczby wykonywanych zabójstw na żądanie o 10-20 proc. rocznie. W kraju, który eutanazję i wspomagane samobójstwo zalegalizował w 2002 r. często poddaje się ludzi eutanazji z takich błahych przyczyn jak początkowe fazy demencji starczej oraz z tak trudnych do zmierzenia jak problemy psychiatryczne. Dr Saunders zauważył również, że o ile w 2001 r. w 5,8 proc. przypadków śmierć była związana z podaniem silnych leków znieczulających śmiertelnie chorym („deep-continuous sedation”), to w 2010 r. było to 12,3 proc. W znacznej mierze zostało to spowodowane przez eutanazję.
Wesprzyj nas już teraz!
Problemem jest także zabijanie noworodków. Szacuje się, że 15-20 noworodków rocznie jest zabijanych z tego powodu. Jest to wprawdzie nielegalne, jednak Holandia, będąca sygnatariuszem tzw. Protokołu z Groningen, zobowiązała się do niekarania medyków zabijających ciężko chore noworodki.
Saunders zwrócił też uwagę na sytuację w Belgii, gdzie zabójstwo na życzenie zalegalizowano w 2002 r. W latach 2003-2012 odnotowano 500 proc. wzrost przypadków eutanazji. Ostatnie głośne przypadki zabójstwa na życzenie dotyczyły np. Eddy Verbessem, której groziła ślepota w przyszłości, eutanazja osoby, której nie powiodła się operacja zmiany płci, a także eutanazja anorektyczki, której psychoterapeuta dopuszczał się nadużyć seksualnych. Jedna trzecia eutanazji w tym kraju jest niedobrowolna. Zamiast jednak dążyć do usunięcia nadużyć, belgijski parlament zajmie się dziś rozszerzeniem eutanazji na dzieci i osoby z demencją.
Z kolei w Szwajcarii, gdzie legalne jest „tylko” wspomagane samobójstwo liczba przypadków jego praktykowania wzrosła o 700 proc. między 1998 a 2009 r. W kraju Helwetów popularna jest turystyka eutanazyjna, w ramach której organizacja „Dignitas” świadczy „usługę” wspomaganego samobójstwa. Przypadki wspomaganego samobójstwa w tym kraju dotyczą osób cierpiących na uszkodzenia rdzenia kręgowego, cukrzycę, choroby psychiczne itp. a więc takiej, które nie są bliskie końca życia. Koszt takiej usługi opiewa na ok. 8000 funtów.
Z kolei w amerykańskim stanie Oregon liberalizacja prawa doprowadziła do 350 proc. zwiększania wspomaganych samobójstw, odkąd praktyka ta została zalegalizowana. Odnotowano przypadek chorych na raka Randy Stroup and Barbara Wagner, którym publiczna służba zdrowia odmówiła opłacenia leczenia, proponując w zamian eutanazję. Przyczyny, jak twierdzi dr Saunders były czysto finansowe – zabicie człowieka jest znacznie tańsze, niż chemioterapia.
Źródło: pjsaunders.blogspot.ca
Mjend