Targany od 2011 roku niepokojami Jemen jest areną krwawych scen. W bazie wojskowej znajdującej się obok lotniska w Adenie doszło do zamachu terrorystycznego. Napastnicy użyli dwóch samochodów pułapek, a w wyniku ich działań zginęły 4 osoby. Wojsko twierdzi, że za atakiem stoją dżihadyści.
Pierwszy samochód wybuchł przy wjeździe na teren bazy otwierając tym samym drogę kolejnemu wypełnionemu ładunkami pojazdowi. On również eksplodował zabijając co najmniej czterech żołnierzy.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podają źródła wojskowe, armia oskarża o atak dżihadystów z Państwa Islamskiego lub Al-Kaidy. Te dwie organizacje są najaktywniejsze w tej części kraju, nad którą kontroli nie sprawuje uznawany przez społeczność międzynarodową rząd.
W maju i czerwcu dochodziło w Jemenie do równie krwawych, a bardziej śmiercionośnych ataków.
Od demokratycznej rewolucji z 2011 roku kraj nie podniósł się z kolan. Jedynie południowa część państwa jest kontrolowana przez uznawany na świecie rząd. W pozostałych regionach władzę sprawuje ISIS oraz Al-Kaida. W Jemenie dochodzi ponadto do konfliktu interesów Arabii Saudyjskiej i Iranu. Saudowie wraz z sunnicką koalicją zwalczają rebeliantów Huti wspieranych przez Teheran.
Źródło: rmf24.pl
MWł