Współcześni katolicy muszą pozostać wierni nauce Kościoła nawet wówczas, gdy większość wyznaje herezję modernizmu. Naszym wzorem powinien być św. Atanazy i katolicy z Aleksandrii, którzy cierpieli prześladowania, bo nie chcieli nawet wejść do kościoła, w którym Mszę świętą odprawiał heretycki, ariański kapłan. O tym mówił w programie Ja, Katolik red. Krystian Kratiuk.
– Nikt z widzów PCh24 TV nie zaprzeczy, że kryzys i herezja w Kościele jest ogromna – stwierdził Krystian Kratiuk w programie Ja, Katolik „Czekając na nowego Atanazego”, wskazując punktowo na różne przejawy tego głębokiego kryzysu.
Redaktor naczelny PCh24.pl wskazał, że można przypomnieć postać św. Atanazego, którego często przedstawia się jako tego, który samotnie walczył z herezją. Jak przypomniał Krystian Kratiuk, herezja Ariusza polegała na twierdzeniu, jakoby Chrystus Pan nie był wieczny, ale że miałby zostać stworzony. Jak wskazał, był to pogląd, który „rozsadziłby całą naszą wiarę; chrześcijaństwo w tym ariańskim wydaniu prawdopodobnie nie trwałoby dłużej niż kilka stuleci”. Red. Kratiuk przypomniał, że to św. Atanazy był najprawdopodobniej inicjatorem dekretu Soboru Nicejskiego o ekskomunice Ariusza. Niestety, mimo ekskomunikowania Ariusza herezji nie udało się zatrzymać. Cesarz Konstantyn Wielki dał się wkrótce przekonać do zrehabilitowania Ariusza, a coraz więcej biskupów na Wschodzie zaczęło przylegać do arianizmu. Wkrótce sytuacja zmieniła się na tyle, że jeden z ariańskich synodów wygnał z Aleksandrii samego Atanazego.
Wesprzyj nas już teraz!
Gospodarz programu „Ja, Katolik” zauważył, że taką decyzję podjął synod lokalny, który był obsadzony przez biskupów zwolenników herezji.
– Zwróćcie Państwo uwagę, jak wyglądają dzisiejsze synody, jak bardzo często łapiemy się za głowę. Ja miałem przyjemność mówić do Państwa przed tą kamerą z Rzymu z trzech synodów papieża Franciszka, gdzie niejednokrotnie większość mieli ludzie bardzo dalecy od ortodoksji, żeby nie powiedzieć heretyccy – stwierdził.
Redaktor naczelny PCh24.pl podkreślił, że nie byłoby odwagi i oporu św. Atanazego, gdyby nie było wiernych. – Gdyby nie widział wiernych w Aleksandrii, do której pięciokrotnie wracał, witany poprzez kładzenie mu płaszczy pod nogi. […] Oni byli pod panowaniem biskupów chrześcijańskich, ale heretyckich. Mnisi byli zabijani, ortodoksyjne kobiety w Aleksandrii były bite, wielu mężczyzn straciło życie w różnego rodzaju zamieszkach, wywoływanych tym, że wierni nie chcieli nawet wchodzić do kościołów, gdzie posługiwał prezbiter arianin – wskazał.
– W pewnym momencie wierni z Aleksandrii musieli też uciekać na pustynię, uciekali tam zarówno mężczyźni, jak i kobiety i dzieci oraz osoby niedołężne, ponieważ nie chcieli modlić się w kościołach, w których odprawiają Mszę świętą i sprawują inne sakramenty biskupi czy duchowni heretyccy – powiedział.
– My, tak jak wierni z Aleksandrii, musimy trwać przy wierze i ortodoksji, bo bez tego biskupi nie będą mieli nawet za do, dlaczego i do kogo o tym mówić – wskazał.
Krystian Kratiuk przestrzegł następnie przed silną pokusą.
– Diabeł sieje w nas wątpliwości. Wobec ludzi o takiej formacji jak Państwo, to jego metoda: mówi, że skoro większość uważa inaczej, niż my, skoro większość poszła do modernizmu, skoro większość biskupów poszła za herezją modernizmu czy za turbo-aggiornamento, to my możemy nie mieć racji trwając przy tym, przy czym trwał św. Atanazy, przy czym trwała cała tradycja Kościoła przez 2000 lat. Nic bardziej mylnego – i to udowadnia również przykład św. Atanazego. Tam, gdzie jest większość, wcale nie musi być prawdy – zaznaczył.
– Nie wpadamy w beznadzieję, tak jak w beznadzieję nie wpadł św. Atanazy. […] Św. Atanazy wiedział, że Pan opuścił już całkowicie swój Kościół, a jego obietnica o tym, że bramy piekielne go nie przemogą, jest obietnicą prawdziwą, bo złożoną przez samego Zbawiciela – wezwał red. Kratiuk.
Prowadzący zakończył swój program cytatem z samego św. Atanazego. Brzmi on następująco:
„Nasze kanony i nasze zwyczaje nie weszły do Kościoła dzisiaj, lecz zostały nam mądrze i należycie przekazane przez naszych przodków, ani też nasza wiara nie ma swoich początków w obecnym czasie, lecz dana jest nam od Pana, który ją nam przekazał przez swoich uczniów. Zatem obrządki, które od przeszłych czasów aż do teraz obowiązywały, nie mogą być obecnie zatracone, a powierzone nam zaufanie nakazuje, by były one blisko nas. Powstańcie, bracia, jako że jesteście gospodarzami tajemnic Bożych, którymi teraz zawładnęli obcy”.
Źródło: PCh24 TV
Pach